Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz spotkała się z Andrzejem Dudą. Przekonywała go do podpisania ustawy nakazującej deweloperom obowiązek ujawnianie cen mieszkań. Ogłosiła sukces
"Deweloperzy, szykujcie się"
Pełczyńska-Nałęcz twierdzi, iż prezydent zgodził się na przyjęcie przepisów.
– Pan prezydent powiedział: wstydzę się, iż sam nie wpadłem na taki pomysł, ponieważ ta rzecz powinna była być od dawna uregulowana – mówiła szefowa resortu funduszy, cytowana przez wp.pl.
– Powiedział także, iż w jego wieloletniej pracy jako polityka, jako prezydenta doświadczył, jak ogromne wpływy ma lobby deweloperskie i iż zdecydowanie takim wpływom nie należy ulegać. Ta ustawa jest dobra, została przyjęta przez wszystkie kluby i będzie podpisana, jak dzisiaj usłyszeliśmy, przez pana prezydenta – mówiła ministra.
– Szanowni państwo deweloperzy, szykujcie się do ujawniania cen, do grania wreszcie fair z klientami, z konsumentami, z Polakami, którzy mają prawo kupować mieszkania w sposób jawny, transparentny, uczciwy – dodała.
Przyznała też, iż nie wie, dlaczego przez 30 lat nie udało się tego zmienić. Ostrzegła deweloperów, iż nie będą mogli stosować "żadnych obejść, żadnych bajpasów, żadnych prób manipulowania".
O co chodzi w ustawie?
Nowe prawo będzie nakładać na deweloperów obowiązek ujawniania cen mieszkań. Od niedawna nasilili oni proceder ich... utajniania. Aby dowiedzieć się, ile kosztuje mieszkanie w jakiejś inwestycji trzeba pisać, dzwonić, umawiać się. Internauci, którzy rozpracowują praktyki deweloperów twierdzą, iż to samo mieszkanie może mieć różne ceny w zależności od tego, kto pyta.
Zdarza się też, iż dwie osoby pytające o tę samą nieruchomość dowiadują się zupełnie innych rzeczy.
Po wejściu w życie przepisów deweloperzy będą musieli podawać ceny publicznie, w sposób przejrzysty i bez zaciemniania sytuacji. Dodać należy, iż wielu deweloperów już dziś prezentuje swoją ofertę "bez kruczków", ale spora część rynku próbuje zaciemniać obraz sytuacji.