Miliony Polaków czeka kosztowna wymiana sprzętów. Unia stawia twarde warunki

1 godzina temu

Europa wchodzi w nową erę ogrzewania budynków, a skutki tych zmian szczególnie mocno odczują polskie rodziny. Ci, którzy niedawno zainwestowali w nowoczesne kotły gazowe, już niedługo znów staną przed koniecznością kosztownej modernizacji systemów grzewczych.

Fot. Warszawa w Pigułce

Pierwsze zmiany już od 2025 roku
Od przyszłego roku Unia Europejska zakończy dopłaty do tradycyjnych kotłów gazowych. Oznacza to koniec wsparcia w ramach programu „Czyste Powietrze”, który jeszcze niedawno zachęcał Polaków do wymiany starych pieców na urządzenia gazowe. Wyjątek stanowią tylko instalacje hybrydowe, gdzie gaz odgrywa rolę dodatkową, a główne źródło energii pochodzi z OZE.

2030 rok: zeroemisyjne budynki
Za pięć lat każdy nowo powstały dom czy blok mieszkalny będzie musiał spełniać wymóg pełnej zeroemisyjności. To oznacza koniec montażu pieców na paliwa kopalne, w tym także kotłów gazowych. Deweloperzy i inwestorzy będą zmuszeni sięgać po pompy ciepła, energię geotermalną czy rozwiązania solarne.

2040 rok: całkowity zakaz gazu
Najbardziej radykalna zmiana nadejdzie w 2040 roku. Wtedy wejdzie w życie całkowity zakaz użytkowania pieców gazowych – również tych zainstalowanych w ostatnich latach. choćby sprawne i nowe urządzenia trzeba będzie zastąpić rozwiązaniami zeroemisyjnymi.

ETS 2 i drożejący gaz
Już w 2027 roku Polaków uderzą dodatkowe koszty. Nowy system handlu emisjami ETS 2 spowoduje wzrost cen gazu, ponieważ dostawcy będą musieli kupować prawa do emisji i przerzucą te wydatki na konsumentów. Oznacza to coraz wyższe rachunki dla milionów rodzin ogrzewających domy gazem.

Fit for 55 – cała strategia klimatyczna
Zmiany w ogrzewaniu to część unijnego pakietu „Fit for 55”, którego celem jest redukcja emisji o 55% do 2030 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Sektor budowlany uznano za najważniejszy element tej transformacji.

Polacy w potrzasku
Szczególnie dotknięte będą rodziny, które w ostatnich latach, z pomocą państwowych dotacji, wymieniły kopciuchy na kotły gazowe. Teraz muszą się liczyć z kolejnymi, jeszcze większymi wydatkami – tym razem na pompy ciepła, instalacje fotowoltaiczne czy inne ekologiczne systemy.

Co dalej?
Rząd próbuje negocjować przesunięcie wprowadzenia ETS 2 i przygotowuje nowe programy wsparcia. Jednak choćby jeżeli uda się uzyskać kilka lat dodatkowego czasu, kierunek zmian pozostaje nieodwracalny.

Eksperci podkreślają, iż choć dziś koszty są wysokie, w dłuższej perspektywie inwestycja w bezemisyjne ogrzewanie przyniesie oszczędności – zarówno dla domowych budżetów, jak i środowiska.

Idź do oryginalnego materiału