Luksusowy jacht milionera z Łodzi spłonął. Piotr Misztal szuka nowego. Póki co będzie pływał... po Mazurach

1 dzień temu
Był bigos i poduszki. Po jachcie nie ma śladu
Przygotowania do sezonu trwały długo i kosztowały niemało. Jacht przeszedł dokładne przeglądy i naprawy, załoga była skompletowana. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Kadłub wypolerowany tak, iż można było się w nim przeglądać.Kilka dni przed planowanym rejsem Piotr Misztal wysłał na pokład cztery ...
Idź do oryginalnego materiału