Krytyczny błąd Nawrockiego. Trump go ściąga w dół

5 dni temu
Zdjęcie: Krytyczny błąd Nawrockiego. Trump go ściąga w dół


Miało być mocne uderzenie kampanijne. Miało pokazać, iż Karol Nawrocki, kandydat PiS, potrafi rozgrywać politykę na najwyższych szczeblach światowej sceny. Efekt? Katastrofa. I to podwójna.

Gdy Nawrocki z dumą zapozował do zdjęć z Donaldem Trumpem, w sztabie PiS otwierały się prawdopodobnie szampany. „Patrzcie, mamy lidera!” — myśleli. Tyle iż pomylili epoki i nastroje społeczne. W dniu publikacji tych zdjęć Nawrocki nie podpisał politycznego triumfu. Podpisał na siebie wyrok.

Bo choćby część wiernych wyborców PiS zaczyna rozumieć, iż Trump dla Polski nie jest sojusznikiem. To człowiek, który na oczach świata flirtuje z Putinem. To polityk, który Ukrainę chętnie sprzedałby w pakiecie z amerykańskimi obietnicami izolacjonizmu. Nawrocki, pokazując się z Trumpem, zamiast zdobyć zaufanie umiarkowanych, wywołał ich niepokój.

Polacy — choćby ci, którzy wahają się między partiami — rozumieją dziś jedno: zdjęcie z Trumpem to nie symbol siły. To sygnał kapitulacji przed cyniczną, prorosyjską polityką. A wyborcy nie lubią kandydatów, którzy klękają tam, gdzie powinni stać wyprostowani. Ale to dopiero początek problemów. Nawrocki, chcąc sięgnąć po cudowną moc Trumpa, niechcący obudził innego giganta — elektorat anty-PiS. Ludzi, którzy już zaczęli traktować te wybory jak plebiscyt „za albo przeciw Kaczyńskiemu”. Teraz mają nowy powód, by pójść do urn. Nawrocki nie tylko ich sprowokował. On ich zmobilizował.

I tego błędu sztab PiS już nie naprawi.

Idź do oryginalnego materiału