– W nocy obudził mnie potężny huk. W budynku przy ulicy Pułaskiego 14 zawalił się strop, spadały potężne belki i trzymają się na parapecie. Tylko patrzeć jak wypchną okno – zaalarmowała czytelniczka Swidnica24.pl. Kamienica znajdująca się w ścisłym centrum Świdnicy od dawna jest w bardzo złym stanie i wali się kawałek po kawałku.
Znajdujący się od frontu baner zachęca do wynajęcia lokali na piętrach i na parterze. Bonusem ma być winda. Na razie jest wyłącznie szyb do przyszłego dźwigu osobowego, który powstał po zawaleniu się kolejnych stropów. Katastrofa zaczęła się od góry.
– Zawalił się dach, bo bezdomni wycięli deski na opał – mówi w rozmowie ze Swidnica24.pl współwłaściciel budynku, nie godzi się jednak na podanie imienia i nazwiska. Jak twierdzi, razem ze wspólnikiem otrzymał ze starostwa powiatowego zgodę na przeprowadzenie remontu i modernizacji, jednak sprawy utknęły – jak mówi – u konserwatora zabytków. Winą za zły stan obarcza bezdomnych. Twierdzi, iż wszelkie zabezpieczenia są przez nich pokonywane.
Nie widać jednak, by kamienica została solidnie zabezpieczona. Od podwórza drzwi z dykty są otwarte na oścież, w progu rosną wysokie chwasty. Stropy są zarwane na wszystkich piętrach.
O zagrożeniu Swidnica24.pl poinformowała straż miejską, która na razie zawiesiła przy wejściach do kamienicy taśmy. Właściciel stwierdził, iż osobiście nie może pojawić się na miejscu ze względu na urlop poza Świdnicą, jednak wyśle na miejsce „budowlańca”. Czytelniczka o katastrofie poinformowała poprzez media społecznościowe prezydent Świdnicy, Beatę Moskal-Słaniewską.
/asz/







