Parlament Kosowa nie udzielił w niedzielę wotum zaufania Albinowi Kurtiemu, dotychczasowemu premierowi kraju, co zwiększa prawdopodobieństwo rozpisania przedterminowych wyborów. To pierwsza taka sytuacja od 2001 roku i sygnał pogłębiającego się kryzysu politycznego.
Lider partii Vetevendosje, pełniący w tej chwili funkcję premiera tymczasowego, uzyskał jedynie 56 głosów w 120-osobowym parlamencie, czyli pięć mniej niż wymagana większość 61 głosów potrzebna do sformowania rządu.
Przeciwko jego kandydaturze głosowało 52 posłów, a czterech wstrzymało się od głosu. To pierwszy przypadek od 2001 roku, kiedy kandydat na premiera nie zdobył wotum zaufania w pierwszej turze. Wynik niedzielnego głosowania odzwierciedla poważny impas polityczny w kraju, który wciąż stara się o szerokie uznanie międzynarodowe po ogłoszeniu niepodległości od Serbii w 2008 roku.
Opozycja odmawia współpracy
Wszystkie główne partie opozycyjne – Demokratyczna Partia Kosowa (PDK), Demokratyczna Liga Kosowa (LDK) oraz Sojusz na rzecz Przyszłości Kosowa (AAK) – zagłosowały przeciwko kandydaturze Kurtiego. Opozycja krytykuje jego politykę wobec relacji z zachodnimi sojusznikami Kosowa oraz wobec etnicznie podzielonej północy kraju, zamieszkanej przez mniejszość serbską.
Partie opozycyjne stanowczo sprzeciwiają się współpracy z Kurti’m i opowiadają się za rozpisaniem nowych wyborów. W odpowiedzi prezydent Vjosa Osman, zwróci się do partii, które zajęły drugie lub trzecie miejsce w lutowych wyborach, z mandatem do formowania rządu.
Zgodnie z konstytucją prezydent ma dziesięć dni na nominowanie kolejnego kandydata na premiera. jeżeli próba zakończy się niepowodzeniem, w ciągu 40 dni muszą zostać rozpisane przedterminowe wybory.
Konsekwencje dla stabilności regionu
Kosowski parlament jest kwestionowany przez popieraną przez Belgrad partię Srpska Lista, reprezentującą kosowskich Serbów. Niestabilność polityczna, a w konsekwencji niemożność utworzenia rządu, odzwierciedla stale pogłębiający się kryzys społeczny.
Przedłużający się impas grozi dalszymi opóźnieniami w realizacji kluczowych reform oraz negocjacjach z Serbią. Może również nadwyrężyć relacje z partnerami zachodnimi, zahamować odbudowę gospodarczą i pogłębić podziały etniczne, szczególnie w odniesieniu do pozycji mniejszości serbskiej.

4 godzin temu










