Pasażerom grozi deportacja
Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało na platformie X, iż statki oraz pasażerowie flotylli zostali bezpiecznie sprowadzeni do izraelskiego portu i mają niedługo zostać deportowani. W oświadczeniu resort określił akcję jako nieudaną próbę przełamania legalnej blokady morskiej i wtargnięcia na obszar działań wojennych.
Koalicja Flotylli Wolności (FFC) to międzynarodowa sieć propalestyńskich aktywistów organizujących cywilne rejsy z pomocą humanitarną, których celem jest przełamanie izraelskiej blokady Strefy Gazy i dostarczenie wsparcia dla jej mieszkańców.
Według relacji działaczy, izraelska armia zakłócała łączność radiową i satelitarną, a co najmniej dwa statki zostały zaatakowane. Uczestnicy misji utrzymują, iż Izrael nie ma prawa do działań na wodach międzynarodowych, a sama flotylla miała wyłącznie humanitarny charakter.
Jednostki przewoziły pomoc medyczną o wartości ponad 110 tysięcy dolarów, przeznaczoną dla szpitali w Strefie Gazy. W operacji uczestniczyło co najmniej osiem jachtów z około 70 osobami z ponad 20 krajów.
W Strefie Gazy od dwóch lat toczy się wojna rozpoczęta atakiem organizacji Hamas na Izrael, w wyniku którego zginęło ponad 1,2 tysiąca Izraelczyków, a 251 osób zostało uprowadzonych. Od 7 października 2023 roku w wyniku działań wojennych życie straciło około 67 tysięcy Palestyńczyków oraz blisko 600 izraelskich żołnierzy, funkcjonariuszy i cywilów.
Zatrzymanie flotylli
W nocy ze środy na czwartek izraelska marynarka wojenna przechwyciła na wodach międzynarodowych konwój humanitarny zmierzający do Strefy Gazy. Zatrzymano 42 statki, których załogi przewieziono do Izraela. Organizacja Globalna Flotylla Sumud (GSF) poinformowała, iż jej celem było przełamanie – jak to określiła – nielegalnej izraelskiej blokady Gazy i dostarczenie tam pomocy humanitarnej. Ostatecznie żaden ze statków nie dotarł do miejsca przeznaczenia. Władze izraelskie utrzymują, iż blokada jest zgodna z prawem i służy bezpieczeństwu, zarzucając flotylli wspieranie Hamasu. Legalność blokady pozostaje jednak przedmiotem międzynarodowych sporów.
Minister sprawiedliwości Izraela, Jariw Lewin, ogłosił w poniedziałek, iż spośród 309 uczestników flotylli wciąż przebywających w areszcie, 200 zostanie deportowanych w ciągu najbliższej doby. Wcześniej informowano, iż tego samego dnia do Aten ma odlecieć samolot z aktywistami z Grecji, Francji, Włoch i Szwecji.
Wśród zatrzymanych znaleźli się także trzej Polacy: poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris oraz prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak. Polacy byli częścią około 470-osobowej grupy z 47 państw uczestniczących w Globalnej Flotylli Sumud, której misją było dostarczenie pomocy humanitarnej do Gazy.
Po uwolnieniu polscy uczestnicy mają przejść badania lekarskie, które pozwolą ustalić ich stan zdrowia i warunki, w jakich byli przetrzymywani. Z dotychczasowych informacji wynika, iż stan Omara Farisa uległ pogorszeniu, natomiast Nina Ptak prowadzi strajk głodowy w geście solidarności z Palestyńczykami przetrzymywanymi w tym samym więzieniu oraz w proteście przeciwko – jak określiła – ludobójstwu i swojemu uprowadzeniu podczas misji humanitarnej.