Katastrofa dla PiS w Strasburgu! Dworczyk i Obajtek bez immunitetów – koniec bezkarności ludzi Kaczyńskiego

2 dni temu
Zdjęcie: Katastrofa dla PiS w Strasburgu! Dworczyk i Obajtek bez immunitetów – koniec bezkarności ludzi Kaczyńskiego


Runął mur ochronny, który przez lata osłaniał najwierniejszych ludzi PiS. Parlament Europejski odebrał immunitety Michałowi Dworczykowi i Danielowi Obajtkowi – dwóm symbolom arogancji i nadużyć władzy. Strasburg nie miał wątpliwości: politycy, którzy przez lata chowali się za immunitetem, teraz staną twarzą w twarz z prokuratorami.

Dworczyk, znany z afery mailowej, w której ujawniono kulisy funkcjonowania rządu PiS, ma odpowiedzieć za korzystanie z prywatnej skrzynki e-mail podczas kierowania kancelarią premiera. To z jego konta wyciekały kompromitujące wiadomości, które ujawniały nie tylko chaos w państwie, ale też sposób, w jaki politycy PiS traktowali władzę – jak prywatny folwark. Przez lata tłumaczył się włamywaczami, hakerami i „rosyjską prowokacją”, ale teraz jego tłumaczenia zbada prokurator.

Jeszcze poważniejsze zarzuty ciążą na Danielu Obajtku – byłym „świętym krowie” Orlenu, człowieku, który z lokalnego wójta stał się multimilionerem i filarem finansowym obozu PiS. Z ustaleń prokuratury wynika, iż kierując koncernem, miał zawierać umowy z firmą detektywistyczną, którą sam wskazał – a która wcześniej… pilnowała jego prywatnego majątku. Orlen miał więc płacić za ochronę samego Obajtka. Prokuratura mówi wprost: przekroczenie uprawnień, działanie dla osobistej korzyści.

Wnioski o uchylenie immunitetów trafiły do Parlamentu Europejskiego jeszcze w 2024 roku, z inicjatywy ówczesnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Teraz, po wysłuchaniach w Strasburgu, zapadła decyzja, która jest politycznym trzęsieniem ziemi.

W PiS panuje panika. Do tej pory Dworczyk i Obajtek byli traktowani jak „nietykalni”, symbole lojalności wobec prezesa. Teraz zostali wystawieni na pośmiewisko całej Europy. Nie ma już immunitetu, nie ma ochrony. Zostali sami – i niedługo mogą stanąć przed sądem.

Idź do oryginalnego materiału