Nowi dzierżawcy stawów przygodzickich uspokajają, iż w tym roku nie zabraknie na wigilijnych stołach słynnego ze swojego smaku karpia z Przygodzic. Ma w tym swój udział samorząd województwa wielkopolskiego, który pomógł w utrzymaniu ciągłości hodowli tej popularnej ryby, zwłaszcza w czasie dużego zagrożenia produkcji z powodu braku wody.
Jeszcze wiosną istniało realne zagrożenie, iż w tym roku zabraknie na świątecznych stołach karpia z Przygodzic. Z powodu rezygnacji wieloletniego dzierżawcy, woda w stawach miała bowiem zostać spuszczona do zera.
Wtedy wójt Przygodzic poprosił o pomoc Wicemarszałka Województwa Wielkopolskiego, Krzysztofa Grabowskiego, który osobiście zaangażował się w pomoc.
"Mimo iż to nie jest zadanie własne województwa, to znając te tereny, znając stawy przygodzickie, nie miałem wątpliwości, iż nasze zaangażowanie jest potrzebne. Najważniejsze, do czego doprowadziliśmy, to fakt, iż przez okres przejściowy byli dzierżawcy, którzy utrzymywali stan wody, a później weszli w to zadanie nowi dzierżawcy. Dzięki temu doprowadziliśmy do tego, iż teraz nie mamy problemów ani ze stanem wody, ani z kontynuacją produkcji karpia, ani z żadną katastrofą ekologiczną" - powiedział radiuCENTRUM K. Grabowski.

fot.
www.RC.fm
Deficyt wody sprawił, iż w tym roku karpi jest mniej, jednak jak zapewnia Sandra Wróblewska, nowa dzierżawczyni gospodarstwa rybackiego „Stawy Przygodzice”, nie powinno ich zabraknąć.
"Spodziewaliśmy się, iż odłowy będą na tym poziomie, na jakim były w tym roku. To jest związane z brakiem wody w poprzednich miesiącach. Walczyliśmy o każdą kroplę. Nie chcieliśmy też zarybiać stawów ponad stan. Głosy rybaków mówią, iż tego karpia jest mało w porównaniu z zeszłymi latami, ale myślę, iż u nas go nie zabraknie i będziemy prowadzić sprzedaż do samej wigilii. Jestem wielką fanką karpia i w ogóle wielką fanką ryb. Jem ryby przez cały rok, a karpia w szczególności. Muszę przyznać, iż karp z Przygodzic zaskoczył nas walorami smakowymi".
W Polsce hoduje się kilka odmian karpi: drobnołuskiego, nagiego, lampasowego oraz najpopularniejszego karpia królewskiego. Nasz kraj zajmuje w produkcji karpi czołowe miejsce w Europie, choć jego spożycie jest w Polsce zaskakująco małe. Znacznie wzrasta jednak w okresie przedświątecznym.
Autor:












