Kaczyński wyzywa manifestantów, w sieci zawrzało po skandalicznych słowach prezesa. „Wstyd i hańba”

1 tydzień temu
Były już przepychanki, bywało niszczenie wieńca, a podczas sierpniowej miesięcznicy Jarosław Kaczyński przekroczył kolejną granicę. Nazwał manifestantów „śmieciami”. Kaczyński: „Te śmiecie, które tu stoją” To już tradycja, iż 10. dnia każdego miesiąca na placu Piłsudskiego w Warszawie dochodzi do mniejszych lub większych incydentów. Jarosław Kaczyński i jego świta przychodzą pod pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, by uczcić kolejną miesięcznicę, a na miejscu czekają już manifestanci. Tym razem prezes zwyzywał ich od… „śmieci”. – Jest jak co miesiąc. Co miesiąc mamy tu zbiór śmieci po Służbie Bezpieczeństwa i mamy jednocześnie prawdę prawdę o straszliwej zbrodni, która została zaplanowana i zrealizowana przez te ośrodki, które za wszelką cenę chciały wyeliminować z polskiej i europejskiej polityki człowieka, który ośmielił się podjąć próbę postawienia się rozwojowi rosyjskiemu imperializmu – mówił prezes, przebijając się przez okrzyki „kłamca, kłamca”. – Tu stoją ci, którymi powinny zająć się służby specjalne, tylko niestety mamy na razie taki rząd i służby, które nie wykonują swoich obowiązków. Ale już niedługo przyjdzie czas, iż ci ludzie znajdą się tam, gdzie ich miejsce, czyli w więzieniach, a władza będzie realizowała polskie interesy – grzmiał wściekły prezes. – Tego się tak panicznie boją, te śmiecie, które tu stoją, nie mówię tu oczywiście o tych,
Idź do oryginalnego materiału