Jarosław Kaczyński stanie przed sądem
W czwartek 5 czerwca Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia wyznaczył pierwszą rozprawę z prywatnego aktu oskarżenia Zbigniewa Komosy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu za naruszenie nietykalności cielesnej. Wcześniej posiedzenie sądu było wyznaczone na 17 czerwca. "Początkowo sąd wyznaczył rozprawę na 23 kwietnia po tym, gdy 4 marca nie doszło do pojednania między stronami. Jednak ze względu na usprawiedliwioną nieobecność sędziego referenta kolejnym terminem miał być 17 czerwca" - podał "Dziennik Gazeta Prawna". Ostatecznie rozprawa ma odbyć się 14 sierpnia. Informację potwierdziła Polska Agencja Prasowa w X Wydziale Karnym sąd. Zgodnie z art. 217 Kodeksu karnego "kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do roku".
REKLAMA
Zobacz wideo Lider PiS-u na wszelką krytykę: fake newsy!
Tło sprawy
Proces dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej mężczyzny przez polityka podczas jednej z miesięcznic smoleńskich. 6 grudnia Sejm zagłosował za pozbawieniem Kaczyńskiego immunitetu w związku ze sprawą. Przedsiębiorca Zbigniew Komosa regularnie od miesięcy składał przed pomnikiem smoleńskim wieniec z napisem: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju, naród polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów". Podczas miesięcznicy 10 października 2024 roku lider opozycji miał dopuścić się naruszenia nietykalności cielesnej aktywisty. Komosa twierdzi, iż Kaczyński dwukrotnie uderzył go w twarz. W grudniu poprzedniego roku pełnomocnik pokrzywdzonego przypominał, iż jego klient już podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu ugodę. Zgodził się wycofać oskarżenie i przestać składać wieniec mówiący o odpowiedzialności Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską, jeżeli prezes PiS "przeprosi naród za kłamstwo o zamachu w Smoleńsku".
Czytaj także: "Spięcie podczas konferencji. Kosiniak-Kamysz kontra pracownik wPolsce24. 'Dawaj pan'".Źródła: Polsat News, Gazeta Prawna, Gazeta.pl