W ostatnich latach Słowacja doświadczyła uderzającej transformacji krajobrazu politycznego, charakteryzującej się pogłębiającym się sojuszem między radykalnym populizmem, teoriami spiskowymi i władzą polityczną. W centrum tej transformacji znajduje się premier Robert Fico, który w coraz większym stopniu polega na poparciu jawnych zwolenników teorii spiskowych i ekstremistów, aby umocnić swoją władzę i utrzymać ją.
Najbardziej znanymi przykładami są Peter Kotlár, rządowy wysłannik ds. śledztwa w sprawie zarządzania pandemią COVID-19 i znana postać szerząca dezinformację, oraz Daniel Bombic, popularny skrajnie prawicowy ekstremista przebywający w tej chwili w areszcie śledczym.
Ponadto obóz polityczny Fico wykorzystał skandal „Pfizergate” w Unii Europejskiej do realizacji swoich celów, dążąc do podważenia zaufania do instytucji UE i osłabienia krytyki praworządności na Słowacji.
Wzrost znaczenia Petera Kotlára i konspiracje sankcjonowane przez państwo
Mianowanie Petera Kotlára na stanowisko oficjalnego przedstawiciela rządu ds. śledztwa w sprawie COVID-19 jest symbolicznym przykładem tego, jak głęboko konspiracyjne myślenie przeniknęło do instytucji państwowych pod przywództwem Fico. Kotlár, który twierdzi, iż szczepionki zmieniają ludzkie DNA i porównuje osoby zaszczepione do genetycznie modyfikowanej kukurydzy, wykorzystuje swój oficjalny status do szerzenia niebezpiecznych dezinformacji. Jego poglądy nie są marginalnymi treściami internetowymi – są one w tej chwili legitymizowane przez najwyższe szczeble władzy.
Środowisko medyczne nie pozostało obojętne. Ponad 360 lekarzy opublikowało list otwarty, w którym potępiło retorykę Kotlára, nazywając ją obraźliwą zdradą nauki medycznej: „Jesteśmy głęboko urażeni, iż jako jedyny kraj w UE musimy patrzeć, jak komisarz rządowy specjalizujący się w ortopedii i nieposiadający aktualnej praktyki klinicznej rażąco obraża medycynę opartą na dowodach naukowych”.
Pomimo bezprecedensowej krytyki ze strony pracowników służby zdrowia, a choćby oporu członków koalicyjnej partii Hlas – w tym ministrów zdrowia i edukacji – Fico przez cały czas zdecydowanie popiera Kotlára. Niepokojącym posunięciem było zawieszenie szczepień przeciwko COVID-19 w całym kraju i zlecenie Słowackiej Akademii Nauk sporządzenia raportu o wartości 350 000 euro w celu oceny twierdzeń Kotlára – co powszechnie uznano za próbę nadania legitymizacji bezpodstawnym teoriom.
Opinia publiczna pokazuje jednak inny obraz. Badanie przeprowadzone przez agencję AKO wykazało, iż 66% Słowaków odrzuca twierdzenia Kotlára dotyczące szkodliwości szczepionek. Jednak poparcie pozostaje silne wśród wyborców partii Fico Smer, nacjonalistycznej SNS i skrajnie prawicowej Partii Republika. To właśnie tę zradykalizowaną bazę wyborczą Fico stara się zadowolić, choćby kosztem zdrowia publicznego.
Jednym z najbardziej znaczących skutków tej strategii była odmowa Słowacji poparcia globalnego porozumienia pandemicznego Światowej Organizacji Zdrowia. Decyzja ta, od dawna popierana przez Kotlára, spotkała się z szeroką krytyką instytucji naukowych i umiarkowanych członków rządu.
Słowacka Akademia Nauk ostrzegła, iż odrzucenie porozumienia może sprawić, iż Słowacja nie będzie przygotowana na przyszłe pandemie i potencjalnie stanie się regionalnym epicentrum rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych. Ich ostrzeżenie było jednoznaczne: lekceważenie sprawdzonych metod naukowych i promowanie dezinformacji zagrozi zdrowiu narodu.
Daniel Bombic: od ekstremisty do politycznej sprawy
Polityczny sojusz Roberta Fico z radykalnymi działaczami wykracza poza teoretyków spiskowych i obejmuje skrajnie prawicowych ekstremistów. Daniel Bombic, znany sympatyk neonazistów, został umieszczony w areszcie tymczasowym za podżeganie do nienawiści poprzez swoją działalność w mediach społecznościowych.
Jego pełnomocnik prawny ujawnia jednak niepokojącą sieć powiązań sięgających głęboko do politycznego otoczenia Fico. Bombic jest reprezentowany przez Davida Lindtnera, byłego doradcę ministra sprawiedliwości Borisa Susko, a w tej chwili starszego doradcę samego Fico. Lindtner jest również współwłaścicielem kancelarii prawnej Kallan Legal, współzałożonej przez ministra obrony Roberta Kaliňáka. Kancelaria ta finansuje zakwaterowanie Bombica w Bratysławie.
Po zatrzymaniu Bombica kilku członków koalicji rządzącej zaczęło publicznie atakować wymiar sprawiedliwości. Zastępca lidera Smeru Ľuboš Blaha potępił decyzję sądu, twierdząc, iż oznacza ona koniec demokracji na Słowacji. Lukáš Machala, kluczowa postać w Ministerstwie Kultury i prominentna figura na scenie dezinformacyjnej, zaostrzył retorykę, oskarżając sędziów o kontrolę przez miliardera George’a Sorosa – powtarzając znaną narrację konspiracyjną na Słowacji i Węgrzech.
Ta kampania przeciwko sądownictwu to coś więcej niż tylko polityczna gra. Podważa ona zaufanie społeczeństwa do instytucji prawnych i tworzy niebezpieczny precedens, w którym decyzje sądów nie są respektowane, ale wykorzystywane jako broń polityczna. Co gorsza, stanowi ona motywację dla Smeru do jeszcze większego zaostrzenia kursu i dostosowania swojej polityki do ekstremistycznego stylu partii Republika.
Dylemat radykalnych sojuszy
Strategia Fico polegająca na zabieganiu o głosy radykalnych wyborców nie jest pozbawiona pułapek.
Pomaga ona utrzymać poparcie wśród skrajnie prawicowych wyborców na Słowacji, ale jednocześnie tworzy niestabilną sytuację polityczną. Aresztowanie Bombica spotkało się z ostrą krytyką ze strony lidera partii Republika Milana Uhríka, który oskarżył Smer o nieudzielenie ochrony jednemu ze swoich członków.
Uhrík wezwał koalicję do zmiany samego systemu prawnego, jeżeli naprawdę sprzeciwia się aresztowaniu Bombica – żądanie to pokazuje, jak daleko są gotowe posunąć się siły ekstremistyczne, aby zburzyć normy demokratyczne.
To stawia Smer w niepewnej sytuacji. Z jednej strony partia ta jest uzależniona od radykalnych wyborców, aby przetrwać na scenie politycznej. Z drugiej strony ryzykuje utratę dostępu do funduszy unijnych i wiarygodności, jeżeli będzie przez cały czas podważać rządy prawa. W sytuacji, gdy UE już bacznie obserwuje Słowację pod kątem cofania się demokratycznych reform, dalsze osłabianie niezależności sądownictwa może mieć poważne konsekwencje finansowe i polityczne.
Pfizergate: dogodna dywersja
Oprócz manewrów wewnętrznych partia Fico wykorzystuje międzynarodowe skandale, aby wzmocnić swoją pozycję i przygotować grunt pod ewentualny Slovexit. Tak zwana „Pfizergate” – kontrowersja dotycząca nieujawnionych wiadomości tekstowych między przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen a dyrektorem generalnym firmy Pfizer Albertem Bourlą – stała się głównym tematem rozmów Smeru i jego sojuszników.
Po tym, jak europejski sąd orzekł, iż Komisja popełniła błąd, odmawiając ujawnienia wiadomości, Smer wykorzystał tę sprawę do ataku na wiarygodność przywództwa UE.
Europosłanka Smer Monika Beňová oświadczyła, iż nieodwracalnie naruszono integralność Komisji.
„Jeśli nie zostanie wymierzona odpowiedzialność, Komisja straci wszelkie prawo do osądzania jakiegokolwiek państwa członkowskiego w jakimkolwiek kontekście” – stwierdziła Monika Beňová, europosłanka Smer.
Skandal ten również wykorzystano przez antyunijną skrajną prawicę zarówno na Słowacji, jak i na Węgrzech, tworząc transgraniczną sieć dezinformacji mającą na celu zdyskredytowanie rządów UE.
Słowacka strona internetowa zajmująca się dezinformacją, Hlavné správy, opublikowała artykuł autorstwa prorządowego węgierskiego dziennikarza i pracownika Instytutu Dunaju Tamása Orbána. Pisze on, iż afera Pfizergate jest „największym skandalem korupcyjnym w historii ludzkości” i symbolem walki o demokrację przeciwko elicie zdeterminowanej, by ukryć prawdę i chronić swoją władzę.
Najbardziej radykalny głos w debacie zabrał przedstawiciel partii Smer Fico, eurodeputowany Ľuboš Blaha. W wywiadzie dla Hlavné správy otwarcie łączy aferę Pfizergate z ideą wyjścia Słowacji z UE i zmiany jej orientacji geopolitycznej. Fałszywie twierdzi, iż nowe państwa członkowskie UE tracą pieniądze na członkostwie i powinny uwolnić się od europejskiego „neokolonializmu”.
W kierunku autorytarnej przyszłości?
Jednym z najbardziej niepokojących aspektów tej ewolucji politycznej jest rosnąca normalizacja ekstremistycznych poglądów w tempie, którego nikt nie mógł sobie wyobrazić. Jeszcze trzy lata temu promowanie teoretyków spiskowych, takich jak Kotlár, czy ekstremistów, takich jak Bombic, było domeną partii marginalnych. Dziś jest to centralna strategia rządzącej Słowacji.
Wielu obserwatorów politycznych na Słowacji nie spodziewało się takiego wyniku. Agresywną retorykę Fico podczas kampanii wyborczej w 2023 r. powszechnie interpretowano jako tymczasową – narzędzie służące pobudzeniu jego elektoratu i powrotowi do władzy. Niewielu wyobrażało sobie, iż po utworzeniu rządu kierowanego przez Smer podwoi stawkę. Jednak siła przyciągania zradykalizowanego elektoratu okazała się silniejsza niż przewidywano.
Tendencja ta może nie zatrzymać się na granicach Słowacji. Zmiana stanowiska Fico powinna być odczytana jako ostrzeżenie przed eskalacją populizmu w Europie Środkowej. W Czechach były premier Andrej Babiš – choć zwykle postrzegany jako bardziej umiarkowany – wykazał gotowość do odzwierciedlania nastrojów społecznych, gdy jest to politycznie wygodne. jeżeli po wyborach sytuacja będzie się rozwijać w tym kierunku, może on zaprosić do swojego przyszłego rządu nie tylko skrajnie prawicową SPD, ale także czerwono-brązową STAČILO! lub antyekologiczną partię Motorists. Precedens już istnieje.
Jeszcze bardziej niepokojące są rosnące głosy przedstawicieli Smeru, aby ponownie rozważyć członkostwo Słowacji w Unii Europejskiej. Nie są to tylko wypowiedzi Ľuboša Blahy. Podobne uwagi wygłosił wiceprzewodniczący Tibor Gašpar – i otwarcie poparł je sam premier.
Obecna strategia Fico to niebezpieczna mieszanka populizmu, ekstremizmu i oportunizmu. Popierając teoretyków spiskowych, takich jak Peter Kotlár, i broniąc ekstremistów, takich jak Daniel Bombic, nie tylko zabiega o głosy radykalnych wyborców, ale także podważa fundamentalne zasady nauki, sprawiedliwości i demokratycznego sprawowania rządów. Wykorzystanie skandalu Pfizergate jeszcze bardziej ujawnia jego gotowość do destabilizacji instytucji europejskich w celu osiągnięcia korzyści politycznych w kraju.
W Polsce również widać oznaki zmiany kursu. W ostatnich wyborach prezydenckich poparcie zdobyli skrajnie prawicowi politycy Grzegorz Braun i Sławomir Mentzen – to kolejny przykład tego, jak gwałtownie ekstremistyczna retoryka może znaleźć odbiorców, choćby w krajach od dawna uważanych za stabilne.
Słowacja jest dziś podniesionym palcem ostrzegawczym. jeżeli Fico i jego sojusznicy zdołają nastawić opinię publiczną przeciwko członkostwu w UE – do czego wyraźnie dążą – Slovexit może stać się szokującą rzeczywistością. Wstrząsnęłoby to jednością UE i ośmieliło radykałów na całym kontynencie. Trudno sobie wyobrazić konsekwencje takiego scenariusza – podobnie jak trzy lata temu trudno było sobie wyobrazić dzisiejszy krajobraz polityczny Słowacji.
—
Foto.: European Commission / Jean-François Badias, Robert Fico – 2016, CC BY-SA 4.0.
—
Tekst ukazał się w języku angielskim 25 czerwca 2025 na Visegrad Insight.