W kwietniu 1960 roku powróciłem do Sokołowa po odbyciu jak się kiedyś mówiło – zaszczytnej służby wojskowej. Za sprawą artykułu zamieszczonego w tygodniku „Nowa Wieś”, w którym broniłem godności chłopaków krytykowanych publicznie za chuligaństwo przez zawiedzione Pałacanienki, zyskałem uznanie partyjnych i administracyjnych władz miasta, wyczulonych na każdą krytyczną opinię w prasie. Zostałem zaproszony do I...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Jak ratowałem pałac w Patrykozach
Powiązane
Polecane
Wypadek radiowozu w Poznaniu. Trzy osoby ranne
22 minut temu
Wyjechał rowerem i nie wrócił. Policja prosi o pomoc
52 minut temu
38-latek znaleziony martwy. Został ugodzony nożem
1 godzina temu