Zrobiłam to, przed czym uciekała znakomita większość moich starszych o parę lat kolegów – poszłam do wojska. Wyglądało to inaczej niż u tych, których w latach dziewięćdziesiątych „dopadała” WKU. I to nie tylko dlatego, iż byłam „w wojsku” przez jeden dzień, na ochotnika i w jednostce, którą sama wybrałam, mogłam wyjść w dowolnej chwili, a na koniec nie składałam żadnej przysięgi.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Jak na jeden dzień poszłam do wojska
Powiązane
Kontrowersyjne pomysły dyrektora Instytutu Pileckiego
1 godzina temu
Czy wróci obowiązkowy pobór do wojska?
3 godzin temu
Wskakujcie w mundury! Graniczymy z Rosją
3 godzin temu
Armia potrzebuje kobiet [WYWIAD]
3 godzin temu
Polecane
Podpalacze zatrzymani przez pruszkowskich policjantów
7 godzin temu
Ciało młodego mężczyzny wyłowione z Odry
7 godzin temu
Ciało 16-latka wyłowione z Odry
7 godzin temu