O tym, iż Jadwiga Emilewicz nie raz mijała się z prawdą, nie musimy nikogo przekonywać. Jednym razem załatwia sobie wyjazd na narty z dziećmi mimo obostrzeń. Innym razem, mówi o niskim bezrobociu w kraju i ogromnej zasłudze rządu, choć prawda jest nieco inna. Tym razem chodzi jednak o coś więcej. O średniej głębokości polskiej wydobycia węgla.
Na „debacie” pod tytułem Czarne złoto czy zielona przyszłość, Emilewicz rozmawiała z Januszem Kowalskim z Solidarnej Polski na temat polskiego górnictwa. Posłanka z dumą oznajmiła, iż Polska jest wspaniałym krajem, w którym to wydobywamy węgiel niemal najwięcej na świecie. Wskazała na przykład:
Tu, dziś w Polsce, my wydobywamy węgiel z głębokości nierzadko 1200 m, a średnia głębokość polskiego wydobycia to jest 700 m. Podczas gdy w Chinach to jest 300 m czy w Indiach 100 m.
Jadwiga Emilewicz chwali niską stopę bezrobocia, a prawda jest dość gorzka
Niestety słowa okazały się drobną manipulacją, o czym poinformował serwis weryfikacyjny demagog.pl. Na stronie organizacji czytamy, że:
Zgodnie z raportem Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG) średnia głębokość kopalń w Polsce wynosi niespełna 700 m. Natomiast w najgłębszych polskich kopalniach węgiel wydobywany jest z głębokości przekraczającej 1200 m. W raporcie PIG znaleźć można również informacje, iż średnia głębokość kopalń w Chinach wynosi 460 m, a w Indiach – tylko 150 m. Zaniżenie przez byłą minister średniej w Chinach i Indiach sprawia, iż wypowiedź w sposób nieprawdziwy uwydatnia różnicę pomiędzy Polską a tymi krajami. Z tego też względu oceniamy ją jako manipulację.
Jak jednak potwierdza portal Demagog, trzeba przyznać, iż Jadwiga Emilewicz ma pewną rację. Otóż stwierdzenie, iż “w Polsce istnieją kopalnie, w których węgiel wydobywany jest z głębokości przekraczającej 1200 m” jest prawdziwe.
Czy Jadwiga Emilewicz popiera działania rządu?
Jednakże w tej chwili węgiel przechodzi powoli do lamusa, dlatego tak ważne jest przejście na energię odnawialną, lub energię jądrową. Potwierdza to również Janusz Piechociński z PSL:
w 2020 r. po raz pierwszy w historii udział węgla w miksie wytwórczym był niższy niż 70 proc.
Minister Klimatu i Środowiska obiecał także, iż w Polsce zostaną zbudowane trzy elektrownie jądrowe. Ma to uniezależnić Polskę od zewnętrznych dostawców, a także zminimalizować wydobycie węgla, do którego dorocznie państwo dokłada miliony złotych.