Ministrowie spraw zagranicznych dziewięciu państw, m.in. Austrii, Niemiec, Włoch, Norwegii i Wielkiej Brytanii, przyjęli oświadczenie, w którym stwierdzili, iż Izrael jest „narażony” na konsekwencje prawne w związku z decyzją o okupacji Strefy Gazy.
W dokumencie grupa europejskich ministrów podkreśliła, iż „stanowczo odrzuca” decyzję Izraela o okupacji tego terytorium, dodając, iż doprowadziłaby ona do „pogorszenia i tak już katastrofalnej sytuacji humanitarnej” i wpłynęłaby na sytuację zakładników przetrzymywanych przez Hamas.
„Plany ogłoszone przez rząd Izraela grożą naruszeniem międzynarodowego prawa humanitarnego”, czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisały się również Francja, Kanada, Australia i Nowa Zelandia. „Jakiekolwiek próby aneksji lub rozszerzania osadnictwa naruszają prawo międzynarodowe”, dodano.
Francja – która podpisała najnowsze oświadczenie dopiero wczoraj (9 sierpnia) po południu, po Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii – stwierdziła w piątek, iż „stanowczo potępia” plan ofensywy Izraela. Kanada, która także dołączyła później, w swoim wcześniejszym oświadczeniu napisała, iż „potępia” planowaną okupację.
„Odrzucamy wszelkie jednostronne zmiany statusu terytorialnego lub demograficznego Strefy Gazy”, napisała w mediach społecznościowych szefowa austriackiego MSZ Beate Meinl-Reisinger.
Oświadczenie, które było reakcją na zapowiedź Izraela całkowitego przejęcia kontroli nad Strefą Gazy, spotkało się jednak z krytyką, iż jest zbyt łagodne.
Była premier Nowej Zelandii Helen Clark, której kraj podpisał europejskie oświadczenie, uznała, iż wybór sformułowania „odrzucamy” zamiast „potępiamy” osłabił przekaz. – Dlaczego (stosuje się – red.) tak stonowany język w obliczu katastrofy? – zastanawiała się.
Niemcy w piątek ogłosiły z kolei, iż wstrzymują eksport broni do Izraela.