Ich kuter uległ awarii. Rybacy uratowani po 55 dniach

19 godzin temu

Pięciu rybaków spędziło 55 dni na Oceanie Spokojnym po tym, jak ich kuter "Mi Juanita" uległ poważnej awarii zasilania. Mężczyźni przeżyli pijąc deszczówkę i jedzący ryby.

12 marca łódź rybacka "Mi Juanita" wyruszyła z portu Pucusana w Limie w stronę łowisk kałamarnic. Na pokładzie znajdowało się pięciu mężczyzn z Kolumbii i Peru: José Luis Albines Mendoza, José Gabriel Albines Machacuay, Vladimir Ciro González Peña, Jhony Andrés Izaza López oraz piąty członek załogi, którego tożsamości nie ujawniono.

Spędzili prawie dwa miesiące dryfując po oceanie

Dwa dni później jednej z mężczyzn skontaktował się z rodziną i przekazał, iż kuter uległ awarii. Zepsuł się system elektryczny, który pozbawił łódź napędu i sygnału. Telefon został jednak przerwany, nikomu nie udało się również ponownie skontaktować z załogą.

Rodziny zgłosiły zaginięcie, ale akcja ratunkowa nie przyniosła żadnych skutków. Bliscy organizowali choćby protesty, aby zmusić władze do zwiększenia wysiłków.

ZOBACZ: Dwie godziny w uścisku pytona. Na ratunek pospieszyła sąsiadka

7 maja - po 55 dniach - rybacy zostali odnalezieni przez ekwadorski statek BP ALDO. Mężczyźni byli osłabieni i odwodnieni, ale ich ogólny stan jest dobry. W ostatnich dniach przed ratunkiem płynęli dzięki prowizorycznego żagla, który skonstruowali z dostępnych na łodzi materiałów.

Jak powiedziała María Fares - kapitan ekwadorskiej łodzi, która uratowała rybaków, awaria spowodowała nieprawidłowe działanie urządzeń komunikacyjnych i nawigacyjnych.

- Nie mieli rozrusznika, światła i wszystkiego, co jest generowane przez akumulator - powiedziała agencji AP.

Przeżyli pijąc deszczówkę

Rybacy, aby przeżyć, pili wodę deszczową i jedli ryby złowione w trakcie dryfowania. Marynarka wojenna Ekwadoru poinformowała, iż współpracuje z lokalnymi i zagranicznymi władzami, aby zapewnić wszystkim bezpieczny powrót do ich krajów.

ZOBACZ: Lawina pod Rysami. Akcja ratunkowa w Tatrach

Rodziny uratowanych planują dalsze działania. Chcą, aby organy odpowiedzialne za akcję ratunkową, poniosły konsekwencje. Uważają, iż przez opieszałość i małe środki finansowe, piątka mężczyzn mogła zginąć na wodzie.

Wcześniej w tym roku inny ekwadorski statek uratował 61-latka z Peru. Máximo Napa, spędził na wodzie 95 dni.

WIDEO: Incydent podczas spotkania z Tuskiem w Holandii. Interweniowała ochrona
Idź do oryginalnego materiału