Hejt na 7-letnią córkę Nawrockiego. Jest ostra reakcja

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. PAP


Podczas wieczoru wyborczego Karol Nawrocki wygłosił przemówienie, które gwałtownie obiegło media. Nie on jednak przyciągnął największą uwagę. Uwagę kamer i widzów skradła jego siedmioletnia córka, Kasia, która towarzyszyła mu na scenie. To, co się stało potem, wywołało burzę w internecie.


Dziewczynka zachowywała się naturalnie i spontanicznie – tańczyła, machała biało-czerwoną flagą, pokazywała serduszka i żywo rozmawiała z mamą. Jej dziecięca euforia i swoboda oczarowały wiele osób. Jednak pojawiła się także druga strona tego medialnego zamieszania – w internecie zaczęły pojawiać się komentarze o hejterskim charakterze, wymierzone bezpośrednio w dziecko.

„Nie ma mojej zgody na niszczenie tej dziewczynki”

Na falę nienawiści zareagowała Karolina Korwin-Piotrowska. Znana dziennikarka i komentatorka społeczna opublikowała na swoim profilu nagranie z udziałem Kasi, jasno stawiając granice.

„Jeśli ktoś z moich obserwatorów hejtuje to dziecko, proszę, by natychmiast opuścił mój profil. Już kilka osób musiałam zablokować” – napisała, dodając, iż nie godzi się na publiczne atakowanie siedmiolatki.

W swoim wpisie odniosła się też do hipokryzji niektórych komentujących.

„Jeśli wycieracie sobie usta feminizmem, tolerancją czy body positivity, bądźcie konsekwentni. To jest test na wasze charaktery” – podkreśliła. – „Wielu z was, pod nazwiskiem, z dziećmi, z błyskawicą albo tęczą w zdjęciu profilowym, nie wstydzi się obrażać tej dziewczynki” – dodała z wyraźnym oburzeniem.

Publiczne wsparcie i reakcja internautów

Korwin-Piotrowska zwróciła uwagę na fakt, iż dziecko zachowywało się po prostu jak dziecko – wesołe, beztroskie i czujące się bezpiecznie.

„To wesoła, otoczona miłością dziewczynka, która czuje się dobrze w obecności rodziców. Każdy, kto ją hejtuje, wystawia świadectwo jedynie sobie” – podsumowała.

Jej słowa spotkały się z szerokim poparciem. Pod postem dziennikarki pojawiły się dziesiątki komentarzy wyrażających solidarność i uznanie.

„Cudowna dziewczynka, nie przejmujcie się hejtem” – pisali internauci. – „To nasz mały książę Louis”; „Brawo za głos rozsądku!”; „Dzieci są autentyczne – zostawmy je w spokoju” – dodawali kolejni komentujący.

Idź do oryginalnego materiału