Głos polskiego biznesu w Brukseli. „Kogo nie ma przy stole, ten jest w menu”

4 godzin temu

Business & Science Poland (BSP) to największa w Brukseli organizacja, która reprezentuje polskie firmy w Unii Europejskiej. Stąd też idea jej działania opiera się na popularyzacji kluczowych tematów i postulatów polskiego biznesu na poziomie Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego czy Rady Unii Europejskiej.

Business & Science Poland w Brukseli. Kto należy?

– Chodzi nam przede wszystkim o to, by akty legislacyjne tworzone w Brukseli uwzględniały potrzeby naszych firm – mówi Witold Strzelecki, dyrektor zarządzający B&SP.

Członkami Business & Science Poland w Brukseli są firmy z różnych sektorów gospodarki. To m.in. energetyka, transport, finanse czy rolnictwo. Dlatego też do organizacji należą takie marki, jak np.:

  • Orlen,
  • KGHM,
  • Totalizator Sportowy,
  • Giełda Papierów Wartościowych,
  • Grupa Azoty,
  • Centralny Port Komunikacyjny,
  • Cyfrowa Polska,
  • Agencja Rozwoju Przemysłu.

Partnerami, w tym do debat i spotkań, są również organizacje wspierające handel, innowacje oraz badania w małych i średnich przedsiębiorstwach.

Więcej pod wideo

– Nie ma żadnych ograniczeń pod kątem przynależności – podkreśla dyrektor Strzelecki. – Dlatego też stale zachęcamy kolejne podmioty, by aktywnie włączały się w działania z zakresu rzecznictwa interesów w Brukseli. Tylko w ten sposób mogą one uzyskać korzystne rozwiązania. Zapewnić, iż głos polskiego biznesu będzie odpowiednio słyszalny.

Ekspert podkreśla, iż w tej chwili instytucje unijne chcą w jeszcze większym stopniu skupić się na kwestii konkurencyjności i szeroko pojętej gospodarki unijnej. Przede wszystkim w stosunku do państw trzecich, USA i Chin.

– Mamy tu na myśli różne obszary, jeżeli chodzi o przemysł. Pamiętajmy, iż mamy lukę innowacyjną. To bardzo interesujący temat, który stanie się jeszcze bardziej istotny w najbliższych miesiącach, latach – prognozuje.

– Fakt jest taki, iż jeżeli chodzi o nowe technologie, to UE pozostaje w tyle za USA i Chinami. KE i inne instytucje europejskie zidentyfikowały ten problem. Stąd w planie jest wiele działań, które mają odwrócić negatywny trend – zaznacza dyrektor Business & Science Poland w Brukseli.

Za przykład podaje Fundusz Innowacyjności, który jest mechanizmem wsparcia europejskiego przemysłu w poszczególnych państwach.

– Polskie firmy często nie do końca zdają sobie sprawy, jakie są możliwości i wzięcia udziału w projektach dotyczących funduszy unijnych. Dlatego też jednym z naszych zadań jest zachęcanie, informowanie na temat tego, co się dzieje na poziomie unijnym – tłumaczy Witold Strzelecki.

Polski biznes nie wykorzystuje szans w Brukseli

Dyrektor Business & Science Poland w Brukseli zauważa, iż zaangażowanie polskiego biznesu w europejskie możliwości wciąż pozostawia wiele do życzenia. A wynika to głównie z braku świadomości tego, jak wygląda proces decyzyjny na poziomie unijnym.

– Polskie firmy nie są tak aktywne, jak podmioty z innych państw. Jest takie powiedzenie: jeżeli nie ma cię przy stole, najprawdopodobniej jesteś w menu. Dlatego warto zadbać o to, by polski głos przebił się przynajmniej w takim samym stopniu, jak głosy z innych państw – uważa Witold Strzelecki.

– Moim zdaniem często panuje takie wyobrażenie, iż polskie firmy reaktywnie podchodzą do tematu i czekają na to „co przyjdzie z Brukseli”, zamiast włączyć się w procesy decyzyjne już na wcześniejszym etapie. To znaczy wtedy, kiedy można uzyskać różne cele. Dlatego ten poziom świadomości to wciąż dla nas wyzwanie. Podobnie jak brak zasobów czy chęci zaktywizowania się tutaj, w Brukseli. A trzeba zdać sobie sprawę, iż procesy legislacyjne na poziomie unijnym trwają 18, a choćby 24 miesięcy. Wymagają szeregu aktywności, wielokrotnego włączenia się w proces i dyskusji z poszczególnymi decydentami: w KE, PE czy RE.

Dodaje również, iż trwa idealny czas, który stwarza liczne możliwości dla polskich firm. – Zachęcamy do śledzenia naszej działalności i kontaktu z nami – kończy Witold Strzelecki.

Siedziba Business & Science Poland mieści się przy Rue Belliard 40 w Brukseli.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału