Giertych: Tak, panie Marszałku. Jeszcze wyborów nie wygrali, a już dzielą łupy

3 godzin temu

Roman Giertych

Ci, którzy chcą przejąć władzę, już zapowiadają krwawą zemstę i już tworzą listę do wsadzenia do aresztu. Jeszcze wyborów nie wygrali, jeszcze połowa kadencji nie minęła, a oni już dzielą łupy. Tak, panie Marszałku. Nie ma trzeciej drogi pomiędzy zwalczającymi się plemionami. Albo jest się za wolnością, demokracją i praworządnością, albo za zamordyzmem, autorytaryzmem i skorumpowanym systemem prawa

Fałsz Szymona Hołowni

Od początku kampanii prezydenckiej narracja S. Hołowni była fałszywa, albowiem kłamstwem jest twierdzenie o dwóch nienawidzących się plemionach. My wcale nie mamy uczuć nienawiści do PiS. My kochamy Polskę i nie chcemy, aby została poddana pod autorytaryzm w rosyjskim wydaniu. I dlatego walczymy z Kaczyńskim i jego zamachem na Państwo z całych naszych sił. To nas atakują, opluwają, podsłuchują, publikują nasze rozmowy, życząc nam wszystkiego najgorszego.

My natomiast z szacunku dla prawa, praworządności i demokracji nie oskarżamy nikogo bez żmudnie zbieranych dowodów, nie chcemy pakować nikogo do aresztu, zostawiając karanie niezawisłym sądom. Nie działamy choćby wbrew, oczywiście, niekonstytucyjnym ustawom, bo szanujemy prawo, choćby o ile jest feralnie uchwalone. Bo czujemy się związani własnymi poglądami na wolność i demokrację i wolimy szkodę polityczną ponieść niż złamać własne poglądy. Dlatego obywatele, jeżeli mają do nas pretensje, to nie o autorytaryzm, ale o brak sprawczości.

Czy takie działanie jest naiwnością i przesadnym legalizmem? Oceni to historia, ale jedno jest pewne: w niczym nie naruszamy demokracji naszej Rzeczpospolitej.

Ci, którzy chcą przejąć władzę, już zapowiadają krwawą zemstę i już tworzą listę do wsadzenia do aresztu (gdzie mam zaszczytne miejsce zawsze, zaraz po Tusku, a ex aequo z Bodnarem). I listę potencjalnie wyrzucanych z pracy za wspieranie obecnej władzy. Jeszcze wyborów nie wygrali, jeszcze połowa kadencji nie minęła, a oni już dzielą łupy i wskazują na cele dintojry. Nie pamiętają o przysłowiu: nie mów hop, póki nie przeskoczysz.

Nie ma żadnej paraleli pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim. Tusk stoi po stronie demokracji, rządów prawa, sprawiedliwości i uczciwości, a Kaczyński po stronie autorytaryzmu, sądów na telefon, stronniczych jak Manowska i wszechogarniającej korupcji. Dlatego te twierdzenia Marszałka Sejmu, na których oparł swoją kampanię, były od początku fałszywe.

O różnicy pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim Hołownia mógł się zresztą przekonać jeszcze w inny sposób. Przed objęciem władzy wielokrotnie Tusk i Hołownia spotykali się na poufnych spotkaniach. Nigdy nic nie wypłynęło. A Kaczyński na drugim spotkaniu postanowił publicznie upokorzyć lidera Polska 2050. I zrobił to w perfidny, typowy dla siebie sposób.

Tak, panie Marszałku. Nie ma trzeciej drogi pomiędzy zwalczającymi się plemionami. Albo jest się za wolnością, demokracją i praworządnością, albo za zamordyzmem, autorytaryzmem i skorumpowanym systemem prawa. Tertium non datur.

Roman Giertych

Idź do oryginalnego materiału