Gaza w oczekiwaniu: propozycja rozejmu czeka na odpowiedź Izraela

2 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/gaza-w-oczekiwaniu-propozycja-rozejmu-czeka-na-odpowiedz-izraela/


Hamas zaakceptował propozycję nowego zawieszenia broni w Strefie Gazy, teraz wszystko zależy od decyzji Izraela. W tle narasta presja wewnętrzna i międzynarodowa. Palestyńscy cywile przez cały czas płacą najwyższą cenę.

Mediatorzy czekają na odpowiedź Izraela w sprawie nowego planu zawieszenia broni w Strefie Gazy, dzień po tym, jak Hamas wyraził zgodę i zadeklarował gotowość do kolejnej rundy rozmów mających zakończyć trwającą od blisko dwóch lat wojnę.

Dotychczasowe negocjacje były przerywane i pośrednie, prowadząc jedynie do dwóch krótkich rozejmów oraz wymiany izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów. Nie udało się jednak osiągnąć trwałego porozumienia. Mediacje prowadzą Egipt i Katar przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, stosując tzw. dyplomację wahadłową, aby przełamać impas.

W poniedziałek Egipt poinformował, iż wraz z Katarem przekazał Izraelowi nową propozycję: „piłka jest teraz po ich stronie”.

Jakie rozwiązania zaproponowano

Według egipskiego medium Al-Qahera, powiązanego z władzami, plan przewiduje wstępne, 60-dniowe zawieszenie broni, częściowe uwolnienie zakładników, wypuszczenie części palestyńskich więźniów oraz umożliwienie dostępu pomocy humanitarnej do Gazy.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu nie skomentował jeszcze propozycji, ale w ubiegłym tygodniu podkreślił, iż Izrael zaakceptuje jedynie porozumienie, w którym wszyscy zakładnicy zostaną uwolnieni jednocześnie i na warunkach Izraela.

Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu, Mahmoud Mardawi, napisał w mediach społecznościowych: „Szeroko otworzyliśmy drzwi do porozumienia, ale pytanie brzmi, czy Netanjahu ponownie je zamknie – jak czynił to w przeszłości”.

Rosnąca presja na Netanjahu

Akceptacja planu przez Hamas nastąpiła w momencie, gdy premier Izraela mierzy się z rosnącą presją zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.

W niedzielę (17 sierpnia) dziesiątki tysięcy osób wyszły na ulice Tel Awiwu, domagając się zakończenia działań zbrojnych i uwolnienia zakładników.

Spośród 251 osób uprowadzonych podczas ataku Hamasu w październiku 2023 roku, 49 wciąż przebywa w Strefie Gazy – w tym 27, których izraelska armia uznaje za nieżyjące.

Jednocześnie izraelski gabinet bezpieczeństwa zatwierdził plany ofensywy na Strefę Gazy i okoliczne obozy dla uchodźców, co budzi obawy o pogłębienie katastrofalnego kryzysu humanitarnego. Skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa narodowego Izraela, Itamar Ben Gwir ostrzegł przed „tragedią”, jeżeli Netanjahu „ulegnie Hamasowi”.

Koszty wojny dla cywilów

Palestyńska obrona cywilna poinformowała, iż we wtorek w wyniku izraelskich nalotów zginęło 27 osób. Rzecznik agencji Mahmud Bassal ocenił, iż sytuacja w dzielnicach Zeitoun i Sabra jest „bardzo niebezpieczna i nie do zniesienia”, a ostrzał artyleryjski trwa z przerwami.

Izraelska armia podkreśla, iż prowadzi operacje w celu zniszczenia zdolności bojowych Hamasu i podejmuje „wszystkie możliwe środki ostrożności, by ograniczyć straty wśród ludności cywilnej”. Ze względu na ograniczony dostęp do Strefy Gazy dane nie mogą być niezależnie zweryfikowane.

44-letni mieszkaniec Sabry, Hussein al-Dairi, relacjonował: „Czołgi strzelają pociskami i moździerzami, a drony atakują kulami i rakietami. Słyszeliśmy, iż Hamas zgodził się na rozejm, ale okupacja nasila wojnę przeciwko nam, cywilom”.

Atak Hamasu na Izrael w październiku 2023 roku spowodował śmierć 1 219 osób, głównie cywilów. Według ministerstwa zdrowia w kontrolowanej przez Hamas Strefie Gazy izraelska ofensywa pochłonęła życie ponad 62 004 Palestyńczyków, z czego większość stanowili cywile – dane uznawane przez ONZ za wiarygodne.

Idź do oryginalnego materiału