Na zaledwie kilka dni przed decydującym głosowaniem Ewa Weber – pełniąca obowiązki prezydenta Zabrza – finiszuje z kampanią wyborczą w symbolicznym stylu. We wtorek, 5 sierpnia, spotkała się z mieszkańcami na Placu Teatralnym. Były gorące oklaski, polityczne deklaracje i… gromkie „Sto lat!”, bo tego samego dnia Ewa Weber obchodziła urodziny.
Zaproszenie do wspólnej przyszłości
– Chcę, abyśmy razem poszli w kierunku uczciwości Tworzenia oraz rozwoju. Chcę was prosić o coś więcej niż głos. Chcę was prosić o nadzieję, o wiarę w to, iż Zabrze będzie miastem nowoczesnym, zadbanym, przyjaznym i będzie miastem wielu pokoleń. – mówiła Ewa Weber do kilkudziesięciu zgromadzonych osób. Wśród nich byli radni, lokalni działacze i mieszkańcy, którzy chcieli osobiście wesprzeć kandydatkę w finałowym dniu kampanii.
Jej apel był jasny: „Nie dajcie wybierać za siebie. To my zdecydujmy, o tym, żeby miasto poszło w dobrym kierunku”. Kandydatka podkreślała, iż tylko wspólnym wysiłkiem można zapewnić stabilną i dobrą przyszłość dla kolejnych pokoleń.
Zabrze to jej miejsce
Ewa Weber zna Zabrze od podszewki. Pracę w urzędzie rozpoczęła w 1992 roku. Była m.in. naczelniczką wydziału budżetu, główną księgową, dyrektorką urzędu i przez 10 lat sekretarzem miasta. Po odejściu do Gliwic, gdzie pełniła funkcję wiceprezydentki, a następnie do Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie, zrezygnowała ze stołecznej kariery, by wrócić do Zabrza i wystartować w wyborach.
Choć kojarzona jest z Koalicją Obywatelską, startuje z własnym komitetem. W kampanii stawia na osobisty kontakt z mieszkańcami i podkreślanie lokalnych wartości.
Sześcioro kandydatów, jedna decyzja
Wybory odbędą się już w niedzielę, 10 sierpnia 2025 roku. Nazwisko Weber znajdzie się na kartach wyborczych obok Borysa Borówki, Łucji Chrzęstek-Bar, Sebastiana Dziębowskiego, Rafała Kobosa i Kamila Żbikowskiego. Nowy prezydent zastąpi Agnieszkę Rupniewską, odwołaną w referendum po zaledwie roku urzędowania.
Czy Ewa Weber przekona mieszkańców Zabrza, iż to właśnie ona powinna kierować miastem na pełną kadencję? O tym zdecydują głosy oddane w niedzielę.