Farage krytykuje Starmera za ugodę z Macronem ws. imigracji: “Upokorzenie dla brexitowej Brytanii”

dzienniknarodowy.pl 8 godzin temu
W Wielkiej Brytanii zaognia się polityczny spór między premierem Keirem Starmerem a liderem Reform UK, Nigelem Faragem, dotyczący nowej umowy migracyjnej zawartej z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem. W centrum kontrowersji znajduje się plan „jeden za jednego”, zgodnie z którym Wielka Brytania miałaby odsyłać nielegalnych migrantów do Francji, przyjmując w zamian osoby ubiegające się o azyl, mające rodzinę na Wyspach.

Farage określił to porozumienie jako „upokorzenie dla brexitowej Brytanii”, zarzucając Starmerowi uległość wobec Brukseli i Paryża.

„Dzisiaj zachowaliśmy się jak członek Unii Europejskiej – pod względem technologii, obrony i tego tak zwanego porozumienia migracyjnego” – ocenił Farage, – „Macron musi wracać do Paryża ze śmiechem, mówiąc, iż Brytyjczycy de facto znów dołączyli do Unii Europejskiej.”

Premier Starmer odpiera te zarzuty, argumentując, iż jego działania są próbą rozwiązania realnych problemów i porzucenia chaosu, który według niego reprezentuje Farage.

„Naprawiamy bałagan, który odziedziczyliśmy, i współpracujemy z innymi krajami, aby podjąć niezbędne kroki w celu powstrzymania nielegalnych przekroczeń kanału.”

Farage wskazuje konkretne zagrożenia związane z otwartą polityką migracyjną.

„Kilka tygodni temu aresztowano trzech irańskich terrorystów, którzy planowali wysadzić ambasadę Izraela w Londynie — twierdzi się, iż przedostali się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche.”

Dodaje, iż system pozwalający na pracę i darmową opiekę zdrowotną dla nielegalnie przybywających osób stwarza ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego.

Starmer z kolei oskarża Farage’a o wykorzystywanie migracji do gry politycznej i podkreśla, iż rząd pracuje nad „nowymi i innowacyjnymi rozwiązaniami” mającymi na celu powstrzymanie rekordowo wysokiej liczby nielegalnych przekroczeń granicy – blisko 20  tys. osób w pierwszej połowie 2025 roku. Choć porozumienie nie pozostało sfinalizowane, obie strony zadeklarowały chęć dalszych negocjacji, zgodnie z wspólnym priorytetem zatrzymania przepraw małymi łodziami .

Ostatnie sondaże pokazują wyraźny wzrost poparcia dla Reform UK pod wodzą Nigela Farage’a. Według badania More In Common, gdyby wybory odbyły się dziś, Reform UK mogłoby liczyć na 290 mandatów, co oznaczałoby prowadzenie nad Partią Pracy, która spadłaby do 126 miejsc w Izbie Gmin. To radykalna zmiana w porównaniu z wcześniejszą większością laburzystów. Z kolei dane YouGov wskazują, iż 32 procent Brytyjczyków uważa Keira Starmera za lepszego kandydata na premiera, podczas gdy Farage’a popiera w tej roli 26 procent ankietowanych. Co istotne, aż 53 procent badanych twierdzi, iż nie jest pewne, za czym tak naprawdę opowiada się obecny premier.

Wizerunkowe notowania Starmera pozostają niekorzystne. YouGov podaje, iż około 28 procent ankietowanych deklaruje wobec niego sympatię, przy 62 procentach nastawionych negatywnie. W przypadku Farage’a te proporcje to odpowiednio 30 procent pozytywnych opinii i 61 procent negatywnych, co daje mu nieco lepszy bilans, choć różnica nie jest znacząca.

Ogólne poparcie dla partii również przemawia na korzyść Reform UK, które według sondaży MRP, YouGov, Opinium i Survation utrzymuje się na poziomie około 24–26 procent. Partia Pracy balansuje w przedziale od 18 do 24 procent, a konserwatyści i Liberalni Demokraci notują jeszcze niższe wyniki.

Idź do oryginalnego materiału