90% turbiny już nadaje się do recyklingu – ale łopaty to wciąż wyzwanie
Europejski przemysł wiatrowy udowadnia, iż zrównoważony rozwój to nie tylko hasło. Aż 90% masy turbiny już dziś można poddać recyklingowi – stal, beton, kable czy metale są efektywnie przetwarzane. Jednak największym wyzwaniem pozostają kompozytowe łopaty turbin oraz magnesy trwałe. To właśnie nimi zajmuje się branża w ramach wspólnych działań technologicznych, legislacyjnych i edukacyjnych.
Podczas Europejskiego Dialogu Przemysłowego na temat cyrkularności, który odbył się 2 lipca 2025 r. w Brukseli, dyrektor generalny WindEurope Giles Dickson podkreślił, iż sektor chce i potrafi działać szybciej niż prawodawcy. Debata była częścią inicjatywy Clean Industrial Deal, której celem jest uczynienie Europy liderem gospodarki o obiegu zamkniętym do 2030 roku.
Recykling, odzysk, ponowne użycie – konkretne inicjatywy już działają
Już w 2021 roku branża wiatrowa zadeklarowała pełne zagospodarowanie łopat turbin po zakończeniu ich eksploatacji. Postęp jest widoczny – dzięki nowym technologiom możliwe jest przekształcanie kompozytów z łopat w produkty rynkowe. przez cały czas jednak barierą pozostaje koszt tych rozwiązań.
Tam, gdzie pełen recykling nie pozostało opłacalny, alternatywą jest odzysk energetyczny. Przykładem może być współspalanie materiałów kompozytowych w przemyśle cementowym – każda tona takich odpadów to choćby tona mniej emisji CO₂ w porównaniu do klasycznej utylizacji.
Coraz więcej projektów wykorzystuje zużyte łopaty w praktyczny sposób. W Irlandii firma BladeBridge tworzy z nich mosty dla pieszych, w Holandii BladeMade przekształca je w meble miejskie, a w Szwecji i Hiszpanii łopaty stają się elementami parkingów czy hybrydowych farm OZE. To dowód, iż choćby zanim recykling stanie się powszechny, można skutecznie zapobiegać składowaniu odpadów na wysypiskach.
Fala odpadów nadchodzi – i branża jest na to gotowa
Według szacunków WindEurope, do 2030 roku w Europie wycofanych zostanie około 14 tys. łopat turbin wiatrowych – to 40–60 tys. ton odpadów, z czego aż 23 tys. ton przypadać będzie na Niemcy. Choć to wciąż niewielki udział w całkowitym strumieniu odpadów w UE, branża traktuje temat poważnie.
Powstają nowe zakłady recyklingu – m.in. w Holandii (Business in Wind), Hiszpanii (EnergyLOOP) i we Francji, gdzie Caremag inwestuje 216 mln euro w zakład recyklingu metali ziem rzadkich. Te inwestycje pokazują determinację sektora w dążeniu do zamknięcia cyklu życia turbin.
Branża apeluje o jasne kody odpadów i spójne przepisy
Jednym z największych wyzwań pozostaje brak jasnych klasyfikacji odpadów z turbin wiatrowych w unijnym prawie. Dziś łopaty często trafiają do strumienia odpadów budowlanych, co utrudnia ich identyfikację, segregację i przetwarzanie. WindEurope apeluje o przekształcenie dyrektyw w rozporządzenia oraz o stworzenie odrębnych kodów dla odpadów z OZE.
Organizacja uruchomiła także własny system dobrowolnego raportowania – dane mają być zbierane corocznie i obejmować m.in. liczbę zdemontowanych turbin oraz wolumen odpadów, które nie trafiły na składowiska.
Zobacz również:- Crusoe i Redwood Materials uruchamiają największy na świecie system z magazynami energii z recyklingu akumulatorów EV. Zasilą nim centra danych dla AI
- CATL stawia na recykling – 165 mld USD z rynku wtórnego baterii do 2040 r.
- Qcells otwiera EcoRecycle: pierwszy taki zakład recyklingu paneli w USA
Źródło: WindEurope