Europa pogrążona w „syndromie waszyngtońskim”

7 godzin temu

Ukłony w stronę nowej amerykańskiej administracji nie pomogły unijnym liderom uspokoić prezydenta USA Donalda Trumpa i zapobiec zbliżającej się wojnie handlowej.

To będzie intensywny poniedziałek dla Brukseli. W sobotę (12 lipca) Donald Trump wysłał list do Unii Europejskiej, w którym ogłosił wprowadzenie 30-procentowych ceł na produkty z UE importowane do USA. Mają one wejść w życie 1 sierpnia.

Dla niektórych Europejczyków zachęcające może być myślenie, iż warto pójść na ustępstwa, aby uniknąć szkód związanych z pełnoskalową wojną handlową.

– Podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, aby zabezpieczyć interesy UE – powiedziała w weekend przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, podkreślając, iż UE „zawsze jasno dawała do zrozumienia, iż preferuje rozwiązanie negocjacyjne”.

Komisja Europejska na początku tego roku sporządziła listę potencjalnych środków zaradczych. Znalazły się na niej cła na burbon i Harley-Davidson. Bruksela na razie nie wprowadza jednak w życie tych środków, ponieważ liczy, iż w ostatniej chwili uda się osiągnąć porozumienie.

Von der Leyen podjęła wczoraj (13 lipca) decyzję o odroczeniu nałożenia ceł odwetowych w wysokości do 20 proc. na amerykański eksport o wartości 21 mld euro, które pierwotnie miały wejść w życie we wtorek (15 lipca).

Państwa reagują różnie

Choć większość państw członkowskich UE popiera stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie handlu i deklaruje, iż nie podejmie działań odwetowych przed upływem terminu wyznaczonego na 1 sierpnia, niektóre kraje wyrażają rosnący sceptycyzm wobec strategii przewodniczącej von der Leyen, polegającej na wyczekiwaniu i obserwacji.

Częścią problemu są głęboko rozbieżne poglądy między państwami, które uniemożliwiły UE stanie się równorzędnym partnerem dla USA.

Odkąd Trump objął urząd, urzędnicy i przywódcy UE mieli trudności z zapewnieniem sobie choćby krótkich spotkań z jego administracją. W rzadkich przypadkach, poza formalnymi szczytami, świętowali każde spotkanie, jakby samo w sobie było dyplomatycznym triumfem.

Nastroje w samej Brukseli w kwestii odpowiedzi na politykę amerykańskiej administracji również są różne.

Francja domagała się ostatnio natychmiastowego odwetu, chcąc pokazać, iż nie da się zastraszyć. Z kolei Dania wcześnie nauczyła się na sprawie Grenlandii, iż konfrontacja z Trumpem może zapobiec gorszym wynikom i poparła ostrzejszą linię.

Inny blok krajów, w szczególności Niemcy i Włochy, ale także Polska, trzyma się nadziei na wynegocjowanie porozumienia, a to w obawie przed dalszymi działaniami Trumpa i zagrożeniem dla ich eksportu.

Pobłażliwość za pobłażliwość

U podstaw tego podejścia leży ponura prawda: po dziesięcioleciach transatlantyckiej współzależności Europa nie wyobraża sobie życia bez zgody z Ameryką. Widać to było w zeszłym miesiącu, gdy europejscy przywódcy sumiennie poparli żądanie Trumpa, by państwa NATO wydawały na obronność co najmniej 5 proc. PKB na obronność.

Większość państw NATO, być może z wyjątkiem Hiszpanii, zgadza się, iż Europa musi wziąć na swoje barki większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo. Wielu postrzegało ten ruch jako łapówkę, która miała powstrzymać Trumpa przed zdecydowanymi krokami w kwestii ceł.

Logika była boleśnie przejrzysta: pobłażać mu militarnie, by zyskać pobłażliwość ekonomiczną. Strategia ta utrzymała się przez około godzinę.

Podczas gdy Trump okrzyknął zwiększenie wydatków NATO „monumentalnym zwycięstwem”, natychmiast zwrócił się przeciwko Hiszpanii za to, iż odważyła się ubiegać o zwolnienie z 5-procentowego celu wydatków, przyrzekając negocjować „bezpośrednio z Hiszpanią” w sprawie ceł, zanim zdał sobie sprawę, iż jest ona częścią UE.

Droga Unii Europejskiej do strategicznej autonomii w zakresie bezpieczeństwa pozostaje bardziej aspiracyjna niż praktyczna. Europejscy sojusznicy z NATO rozpoczęli przygotowania do scenariusza, jakim jest wycofanie z Europy amerykańskich wojsk, choć Waszyngton na razie nie mówi o tym głośno.

Pomimo tych zawiłości Trump pozostaje niewzruszony, a groźba nałożenia ceł pozostaje aktualna.

Idź do oryginalnego materiału