Edukacja domowa. Rząd planuje drastyczne ograniczenia w finansowaniu

7 godzin temu

Ministerstwo Edukacji nagle zaplanowało drastyczne ograniczenie finansowania szkół wspierających edukację domową. Nowy projekt zakłada, iż szkoła otrzyma pełną dotację (0,8) tylko do 96 uczniów w edukacji domowej – zamiast dotychczasowych 200. Każdy kolejny uczeń oznacza mniejsze wsparcie i większe ryzyko ograniczenia realnej pomocy dla dzieci i rodziców.

Fundacja Edukacji Domowej wyraża stanowczy sprzeciw wobec zmian zawartych w projekcie rozporządzenia Ministra Edukacji, dotyczącego podziału środków oświatowych na rok 2026. Nowe przepisy, zdaniem Fundacji, zagrażają równemu dostępowi do edukacji i mogą poważnie ograniczyć rozwój edukacji domowej w Polsce.

Rząd Tuska próbuje oszczędzać na dzieciach

Największe kontrowersje wzbudza proponowana zmiana progu liczby uczniów, która kwalifikuje szkołę do uzyskania wyższej dotacji (na poziomie 80% subwencji). Zgodnie z nowym projektem, próg ten ma zostać obniżony z 200 do 96 uczniów.

W praktyce oznacza to, iż szkoły wspierające większą liczbę dzieci uczących się poza systemem klasowo-lekcyjnym będą finansowane według mniej korzystnych wskaźników, co w znacznym stopniu może ograniczyć ich możliwości działania.

– Zmiana progu dotacyjnego nie tylko osłabi funkcjonowanie szkół zaangażowanych w edukację domową, ale może doprowadzić do ich zamknięcia. Dla tysięcy rodzin to jedyne realne wsparcie w codziennym nauczaniu dzieci – ostrzega Fundacja Edukacji Domowej.

Uderzenie w konstytucyjne prawo do edukacji

Fundacja podkreśla, iż planowane zmiany naruszają konstytucyjną zasadę równego dostępu do edukacji.

Artykuł 70 Konstytucji RP gwarantuje wszystkim uczniom prawo do bezpłatnej nauki, bez względu na to, w jakiej formie realizują obowiązek szkolny. Tymczasem proponowane przepisy mogą doprowadzić do sytuacji, w której uczniowie edukowani domowo będą mieli ograniczony dostęp do zasobów i wsparcia, dostępnego w tradycyjnych szkołach.

FED przypomina również, iż zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka, państwo ma obowiązek chronić dzieci przed wszelką formą dyskryminacji – również pośrednią, wynikającą z decyzji administracyjnych czy budżetowych.

Gdzie są dane? Gdzie dialog?

Duże zastrzeżenia budzi także brak przejrzystości procesu legislacyjnego. Jak wskazuje Fundacja, projekt nie zawiera uzasadnienia ani analizy kosztów dla proponowanego progu 96 uczniów. Brakuje informacji, na jakiej podstawie dokonano tej zmiany, jakie dane były brane pod uwagę i jaki ma to wpływ na rzeczywiste potrzeby uczniów i szkół.

– Niepokoi nas brak dialogu z praktykami – szkołami, nauczycielami i rodzicami – którzy na co dzień wspierają dzieci w edukacji domowej. Tak poważne zmiany powinny opierać się na danych, a nie arbitralnych decyzjach – zaznacza Fundacja.

Edukacja domowa to nie przywilej – to prawo

Idź do oryginalnego materiału