Dziś jawne posiedzenia SN ws. protestów wyborczych. Wszystko zacznie się o tej godzinie

5 godzin temu
Dziś w Sądzie Najwyższym odbędą się trzy jawne posiedzenia dotyczące protestów przeciwko wynikom wyborów prezydenckich. Posiedzenia będą miały charakter jawny. Udział mogą wziąć jednak tylko osoby, które wcześniej otrzymały wejściówki.


Rozprawy odbędą się w siedzibie Sądu Najwyższego w sali A, w następujących godzinach:


godz. 9:00 — sprawa o sygn. I NSW 91/25,

godz. 11:00 — sprawa I NSW 68/25,

godz. 13:00 — sprawa I NSW 224/25.


Sprawy te dotyczą m.in. dopuszczenia dowodów z oględzin kart wyborczych z 13 obwodowych komisji, m.in. w Krakowie, Mińsku Mazowieckim, Bielsku-Białej oraz Grudziądzu.

Sąd Najwyższy poinformował, iż w posiedzeniach mogą brać udział uczestnicy postępowania, przedstawiciele mediów oraz publiczność, jednak tylko osoby, które wysłały zgłoszenie do 26 czerwca (do godz. 12:00) i otrzymały potwierdzenie przyznania wejściówki.

Wejściówki można odebrać w Punkcie Obsługi Interesantów SN w piątek 27 czerwca, w godzinach 8:00–8:30.

Dziś posiedzenie SN ws. protestów wyborczych


Przypomnijmy, iż Sąd Najwyższy ogłosił również, iż w najbliższy wtorek, 1 lipca o godz. 13:00, odbędzie się jawne posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały dotyczącej ważności wyborów prezydenckich, przeprowadzonych 18 maja i 1 czerwca. Sprawa ma sygnaturę I NSW 9779/25, a obrady odbędą się również w sali A.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, od czasu ogłoszenia wyników drugiej tury wyborów, pojawiają się medialne doniesienia o możliwych nieprawidłowościach przy liczeniu głosów w niektórych komisjach.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Manowska, w rozmowie z TVN24 ujawniła, iż do SN wpłynęło już ponad 56 tysięcy skarg wyborczych. Niespodziewanie podzieliła je na "lepsze i gorsze". Za te drugie uznała tzw. "giertychówki", czyli protesty wyborcze, które bazowały na wzorze opublikowanym przez posła KO Romana Giertycha.

Mecenas złożył pięć protestów wyborczych dotyczących ważności wyborów prezydenckich. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar uznał, iż trzy z tych zarzutów wymagają przeprowadzenia postępowania dowodowego przed Sądem Najwyższym.

We wtorek SN poinformował, iż jak dotąd uznał trzy protesty wyborcze za zasadne. Jednocześnie zaznaczono, iż stwierdzone nieprawidłowości nie miały wpływu na ostateczny wynik wyborów.

Idź do oryginalnego materiału