"Dzień dobry sąsiedzie" – zaczął Putin na spotkaniu z Trumpem. To padło na Alasce

1 godzina temu
Po trzech, a nie sześciu godzinach zakończyło się spotkanie Trump-Putin na Alasce. Nie było zapowiedzianego wspólnego lunchu, ale obaj liderzy nie kryli sympatii wobec siebie podczas konferencji prasowej, na której dziennikarzom nie pozwolono dojść do słowa.


Chwilę po północy czasu polskiego zakończyło się spotkanie na Alasce. Administracja Donalda Trumpa powitała Władimira Putina jak dobrego przyjaciela, a nie potencjalnego wroga. Zresztą lider z Rosji również nie krył zadowolenia z tego spotkania, na powitanie mówiąc "dzień dobry sąsiedzie". Także w trakcie konferencji prasowej obaj prezydenci wymienili się ciepłymi słowami. Obok nich nie padły jednak żadne konkrety ws. Ukrainy.

Spotkanie Trump-Putin. Prezydent Rosji obstaje przy swoim ws. Ukrainy


Po spotkaniu obu liderów zorganizowano konferencję prasową, w trakcie której wypowiedzieli się Władimir Putin i Donald Trump. Słowa nie zabrali tam natomiast dziennikarze, którym nie pozwolono na zadanie żadnego pytania.

W trakcie swojego 8-minutowego wystąpienia Władimir Putin przyznał, iż gdyby to Donald Trump rządził w 2022 roku, to do wojny w Ukrainie najpewniej by nie doszło. Wielokrotnie docenił także aktualnego prezydenta USA. Podkreślił też, iż aby zakończyć wojnę w Ukrainie, trzeba usunąć "wszystkie podstawowe źródła, główne przyczyny tego konfliktu".

Mówiąc o potencjalnym zawieszeniu broni w Ukrainie, stwierdził, iż po rozmowie z Trumpem jest tego o krok bliżej. Jednak ważniejszą kwestią niż zakończenie wojny wydaje się być dla niego wznowienie kontaktów handlowych z USA.

– Pozostaje mieć nadzieję, iż osiągnięte przez nas porozumienie otworzy drogę do pokoju w Ukrainie. Liczę, iż w Kijowie oraz stolicach europejskich nie będą tego przyjmować jako prowokacji, oraz próbować zaszkodzić potencjalnemu postępowi w tej sprawie. Swoją drogą, wraz z przyjściem nowej administracji USA dwustronna wymiana handlowa zaczęła rosnąć. Wszystko to ma charakter symboliczny, ale mamy wiele bardzo ciekawych kierunków współpracy. Nasze partnerstwo ma ogromny potencjał – zaznaczył Władimir Putin.

Donald Trump o dobrych relacjach z Władimirem Putinem i handlu USA-Rosja


Zdecydowanie krócej, bo zaledwie 3,5 minuty trwało wystąpienie prezydenta USA Donalda Trumpa. Z jego ust także usłyszeliśmy, iż rozmowy były owocne i choć nie udało się ustalić kluczowych kwestii, to jesteśmy bliżej zakończenia konfliktu w Ukrainie.

– Zrobiliśmy naprawdę duży krok naprzód. Ja od zawsze mam fantastyczne relacje z prezydentem Putinem – stwierdził Donald Trump. – Wiele punktów zostało uzgodnionych, jest raptem tylko kilka, które zostały. Niektóre nie są aż tak ważne, jeden jest prawdopodobnie najważniejszy – dodał.

W swoim oświadczeniu Trump podkreślił, iż kiedy wszystkie warunki zostaną dogadane, zadzwoni do NATO i Wołodymyra Zełenskiego, aby poinformować ich o szczegółach rozmów. – To będzie zależało od nich – zaznaczył prezydent USA.

– Czekamy na początek biznesu. Poczyniliśmy doskonały postęp. Zawsze miałem fantastyczne stosunki z Władimirem Putinem. Mieliśmy wiele trudnych i dobrych spotkań. Przeszkadzał nam hałas wokół Rosji, ale on to zrozumiał. Musieliśmy poradzić sobie z tym zamieszaniem. On wiedział, iż to oszustwo, ja też wiedziałem, iż to oszustwo. To, co się stało, to było kryminalne i trochę nam to utrudniło nasze stosunki z punktu widzenia biznesu – dodał Trump, wspominając o relacjach handlowych z Rosją.

Kolejne spotkanie Trump-Putin już w Moskwie? To zaproponował prezydent Rosji


Obaj politycy nie ukrywali, iż chętnie spotkają się po raz kolejny. Żegnając się z Donaldem Trumpem, Władimir Putin zasugerował, iż kolejna wizyta powinna mieć miejsce w Moskwie. – To ciekawe. Troszkę będą mnie za to obgadywać, ale jest to możliwe – odpowiedział na tę sugestię Trump.

Chwilę później konferencja dobiegła końca, co oburzyło zgromadzonych przedstawicieli mediów, którzy nie mieli okazji zadać żadnego pytania. – Widziałem wiele rzeczy, ale czegoś takiego chyba nie – powiedział w rozmowie z PAP jeden z obecnych na miejscu dziennikarzy. Inny zażartował, iż "całe to spotkanie mogło być mailem". Sugerując, iż było ono bezcelowe i nie doprowadziło do żadnych konkretnych rozwiązań.

Idź do oryginalnego materiału