Dwa sprostowania, jeden chaos. Miłosz Krok broni kontrowersyjnej nominacji Demskiej na dyrektora

8 godzin temu

Miłosz Krok, burmistrz Grodkowa, postanowił walczyć z wolnymi mediami dzięki dwóch wniosków o sprostowanie, dotyczących artykułu opisującego kontrowersyjne mianowanie Jadwigi Demskiej na stanowisko dyrektora szkoły w Kolnicy. Problem w tym, iż oba pisma zawierają różne wersje tego samego faktu i nie spełniają podstawowych wymagań prawa prasowego. Oto jak wygląda lokalna polityka w wydaniu „bezpartyjnego” działacza PSL.

Nie zdarza się często, by jeden samorządowiec przesłał dwa różne wnioski o sprostowanie do tego samego artykułu – i to z rozbieżnością dotyczącą… liczby głosów oddanych za kandydaturą. W pierwszym piśmie Miłosz Krok stwierdza, iż komisja konkursowa głosowała 12:1. W drugim – już tylko 11:1. Pytanie retoryczne: czy głosy w Urzędzie Miejskim liczy się na chybił-trafił?

Wnioski te dotyczą tekstu opublikowanego na łamach Brzeg24.pl: „Miłosz Krok mianuje koleżankę z partii na dyrektora. Kolesiostwo w Grodkowie?”. Wbrew pozorom, nie chodzi o to, iż burmistrz „wybrał” – ale iż mianował – co zresztą sam potwierdza, powołując się na odpowiednie zarządzenie. Mimo to żąda sprostowania, którego podstawą ma być jego deklaracja, iż „nie należy do żadnej partii politycznej”.

No cóż, być może formalnie tak, ale fakty mówią same za siebie:

  • Startował do samorządu i parlamentu z list PSL lub komitetów z nim powiązanych.
  • Występował publicznie jako reprezentant PSL – m.in. na konferencjach prasowych wspólnie z politykami tej partii. Zobacz tu
  • Działacze PSL – zarówno z zarządu powiatowego, jak i wojewódzkiego – zapytani o przynależność Kroka, odpowiadają wprost: „tak, to nasz człowiek”.

Zatem czy jego zdziwienie i deklaracje o „bezpartyjności” są szczere? A może – znów pytanie retoryczne – to po prostu polityczny kamuflaż?

Równie kuriozalne jest to, iż oba pisma zatytułowane jako „Wniosek o sprostowanie artykułu prasowego” zostały przesłane jako dwa osobne dokumenty, choć dotyczą tego samego tekstu i tych samych rzekomych nieprawdziwych i nierzetelnych informacji. Pytamy: dlaczego? Czy w grodkowskim magistracie nikt nie panuje nad obiegiem dokumentów?

Redakcja Brzeg24.pl odpowiedziała rzeczowo, zgodnie z przepisami prawa prasowego: oba pisma nie spełniają wymagań formalnych. Nie wskazano żadnych fałszywych informacji, nie podważono konkretnych fragmentów tekstu, a całość stanowi raczej próbę komentowania i polemiki z publicystycznym artykułem, niż próbę sprostowania faktów. Dość powiedzieć, iż oba pisma wprost zapowiadają, iż „w dalszej części komentują” – co całkowicie wyklucza je z definicji ustawowego sprostowania.

A skoro już o komentarzu mowa: warto przypomnieć, iż cała sprawa dotyczy mianowania osoby związanej z tą samą partią (lub środowiskiem politycznym) co burmistrz – a więc sytuacji, która w normalnie funkcjonującym samorządzie przynajmniej budziłaby pytania. Ale w Grodkowie? Tam to już niemal standard.

Czy Miłosz Krok wysłał pisma, których sam nie przeczytał? Czy może podsunięto mu gotowce? A może… nikogo już nie obchodzi, co podpisuje burmistrz?

W każdym razie: o kolesiostwie pisaliśmy i pisać będziemy. Bo jeżeli nie media, to kto ma to robić?

I jeszcze jedno:
Choć nie musimy – i choć, zgodnie z ustawą Prawo prasowe, w zasadzie nie powinniśmy – publikujemy poniżej w całości oba pisma przesłane do nas przez burmistrza Miłosza Kroka.

Jednocześnie, zamiast komentarza, pozwalamy sobie na mały apel do burmistrza Miłosza Kroka i jego zastępczyni Anny Pasierbek:

Czytajcie, co podpisujecie, zanim podpiszecie.

Bo potem wychodzi, jak wychodzi. A wy wyglądacie coraz bardziej… śmiesznie.

Poniżej „sprostowania burmistrza Grodkowa i nasza odpowiedź

„Sprostowania” Miłosza Kroka

Nasza odpowiedź

ODMOWA OPUBLIKOWANIA SPROSTOWANIA

Działając na podstawie art. 33 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. z 2018 r. poz. 1914, t.j.), jako redaktor naczelny portalu Brzeg24.pl odmawiam opublikowania sprostowania przesłanego przez Pana w dniu 26 czerwca 2025 r., dotyczącego artykułu pt. „Miłosz Krok mianuje koleżankę z partii na dyrektora. Kolesiostwo w Grodkowie?”, opublikowanego w dniu 25 czerwca 2025 r.


UZASADNIENIE

1. Sprostowanie jest nierzeczowe i nie odnosi się do faktów zawartych w artykule prasowym

(art. 33 ust. 1 pkt 1 u.p.p.r.)

Treść pisma przesłanego jako „sprostowanie” nie wskazuje żadnej konkretnej, nieprawdziwej informacji zawartej w publikacji. Zamiast tego zawiera streszczenie procedury konkursowej oraz cytaty z zarządzeń. Tymczasem zgodnie z art. 31a ust. 1 ustawy Prawo prasowe, sprostowanie musi dotyczyć faktów niezgodnych z prawdą, a nie stanowić polemiki z treścią artykułu ani urzędowego komentarza.

Nigdzie w tekście nie napisano, iż Burmistrz Grodkowa osobiście dokonał wyboru dyrektora, co zarzuca Pan Redakcji. Wręcz przeciwnie – wskazano, iż proces zakończył się mianowaniem przez burmistrza, co jest zgodne z faktem, potwierdzonym również w Pańskim piśmie.

Nie zostało również stwierdzone, iż konkurs został przeprowadzony niezgodnie z prawem – opisujemy jedynie fakty i powiązania personalno-partyjne, które są tematem publicznej debaty i mieszczą się w granicach uprawnionej krytyki prasowej i funkcji kontrolnej mediów.

W materiale znalazły się także komentarze radnego Waldemara Kwiatkowskiego, co zostało wyraźnie zaznaczone jako cytaty osoby publicznej – redakcja nie jest uprawniona ani zobowiązana do ich prostowania. Przypominamy, iż sprostowanie nie dotyczy opinii i ocen, zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą (m.in. wyrok SN I CSK 111/12).

2. Nieprawdziwość informacji nie została wykazana

W piśmie nie wskazano, które konkretnie informacje zawarte w artykule są fałszywe. Odwoływanie się do treści zarządzeń i procedur urzędowych nie jest wystarczające. Redakcja nie stwierdziła, iż procedura była sprzeczna z prawem – opisała jedynie skutki polityczne i społeczne mianowania osoby związanej z tą samą formacją polityczną.

3. Odniesienia do przynależności partyjnej

Pana oświadczenie, iż „nie należy Pan do żadnej partii politycznej”, nie stanowi podstawy do uznania publikacji za nierzetelną. Faktem publicznym jest Pana kandydowanie z list PSL oraz kooperacja z osobami aktywnymi w tej partii, co uprawnia media do formułowania opinii i ocen o charakterze politycznym – szczególnie w kontekście lokalnego życia publicznego i zarządzania stanowiskami.

PODSUMOWANIE

Pana wniosek:

- nie spełnia przesłanek formalnych określonych w art. 31a ust. 1 ustawy Prawo prasowe, - nie zawiera żadnych informacji niezgodnych z prawdą, które podlegałyby sprostowaniu, - nie odnosi się do konkretnych fragmentów tekstu, - stanowi próbę polemiki z publicystycznym i krytycznym materiałem dziennikarskim, który mieści się w granicach dopuszczalnej wolności słowa.

Z tych powodów, na podstawie art. 33 ust. 1 pkt 1 i 2 u.p.p.r., odmawiam publikacji sprostowania.
Propozycja redakcji

Jednocześnie – w duchu otwartości i pluralizmu debaty publicznej – oferuję Panu możliwość udzielenia nieodpłatnego wywiadu lub publikacji autorskiego oświadczenia na łamach portalu Brzeg24.pl, które zostanie potraktowane jako materiał redakcyjny – z zachowaniem zasad rzetelności i weryfikacji.

Jednocześnie informuję, iż w razie niepodzielenia stanowiska redaktora naczelnego co do odmowy opublikowania sprostowania oraz udzielonych w tym celu szczegółowych wyjaśnień faktycznych i prawnych, na podstawie art. 39 ust. 1 i 2 w zw. z art. 52 ust. 1 ustawy Prawo prasowe, przysługuje Panu prawo wniesienia pozwu o opublikowanie sprostowania do Sądu Okręgowego adekwatnego ze względu na siedzibę redakcji.
W tym wypadku jest to: Sąd Okręgowy w Opolu, Wydział I Cywilny, Plac Daszyńskiego 1, 45-064 Opole, w terminie 1 roku od dnia publikacji materiału prasowego.

Pozostaję z należnym szacunkiem
Paweł Kowalczyk
Redaktor Naczelny Brzeg24.pl

Idź do oryginalnego materiału