Thomas Guggeis w Operze Frankfurckiej i Enrique Mazzola w Deutsche Oper Berlin dyrygują „Makbetem” Verdiego. Jeden jest złowieszczo mroczny, drugi krzykliwie przejaskrawiony. Inscenizacje są równie odmienne, co odczytanie partytury przez muzyków – udana produkcja R.B. Schlathera we Frankfurcie i co najwyżej średnia reżyseria Marie-Ève Signeyrole w Berlinie mają zupełnie inną dynamikę teatralną i nastrój.
Dwa razy „Makbet”, czyli opera senza amore na scenach Frankfurtu i Berlina

- Strona główna
- Polityka krajowa
- Dwa razy „Makbet”, czyli opera senza amore na scenach Frankfurtu i Berlina
Powiązane
Żąda konfrontacji z Ziobrą. "Patrząc mu w oczy"
29 minut temu
Tusk bez ogródek o zeznaniach Ziobry. "Nie pytajcie"
30 minut temu
Zelektryfikowane napędy to realne oszczędności #shorts
35 minut temu
Ziobro atakuje komisję Pegasusa. "Bezprawie"
38 minut temu
"Zero komentarza". Tusk o przesłuchaniu "Zbigniewa Z."
43 minut temu
Polecane
Kto chce wyjaśnić aferę Pegasusa [OPINIA]
1 godzina temu