Sondaż ujawnił spadek poparcia
Pracownia United Surveys przeprowadziła w dniach 27-29 czerwca sondaż na zlecenie Wirtualnej Polski, w którym zapytała 1000 osób o to, jak zagłosowaliby, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w niedzielę. Jak się okazało, 28,3 proc. respondentów wskazało PiS (spadek o 1,7 pkt proc. w porównaniu z ostatnim sondażem WP). Na drugim miejscu znalazła się KO z wynikiem 25,6 proc. (-7,4 pkt proc.), a podium zamknęła Konfederacja z poparciem 15 proc. ankietowanych (-1 pkt proc.). Dalej znalazły się: Lewica z wynikiem 6,6 proc. (wzrost o 0,6 pkt proc.), Razem z poparciem 5 proc. respondentów (-0,2 pkt proc.), Polska 2050 z wynikiem 4,4 proc., PSL (4,1 proc.) i partia Grzegorza Brauna - Konfederacja Korony Polskiej (3,9 proc.).
REKLAMA
Koalicja 15 października bez większości?
Dziennikarze sprawdzili na podstawie sondażu również rozkład mandatów. Wynika z niego, iż Prawo i Sprawiedliwość uzyskałoby 177 mandatów, Koalicja Obywatelska - 158, Konfederacja - 84, Lewica - 26 mandatów i Razem - 14 mandatów. Warto zaznaczyć, iż do uzyskania większości potrzebne jest 231 mandatów, co oznacza, iż Koalicja 15 października bez dawnej Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL), która znalazła się pod progiem wyborczym, uzyskałaby jedynie 184 mandaty.
Zobacz wideo Donald Tusk: Nie wolno lekceważyć choćby jednego głosu
Jaki jest powód spadku poparcia dla KO?
- To negatywne odbicie, które daje dzisiaj spadek prawie o 8 pkt proc. Koalicji Obywatelskiej, to pokłosie tego, iż ludzie zrozumieli, iż Koalicja Obywatelska ma twarz Romana Giertycha - powiedział Wirtualnej Polsce politolog prof. Łukasz Młyńczyk z Uniwersytetu Warszawskiego. Następnie ekspert wyjaśnił, iż polityk "podgrzewa wyłącznie emocje" w kontekście nieprawidłowości w obwodowych komisjach wyborczych.
Roman Giertych o wyborach: To był wał
Roman Giertych domaga się ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Poseł udostępnił również wzór dotyczący składania protestu wyborczego. Jak się okazało, Sąd Najwyższy pozostawił 49 598 takich wniosków bez dalszego biegu. "Tak wygląda mapa tam, gdzie swoich członków komisji obwodowych mieli kandydaci powiązani z PiS, którzy uzyskali poniżej 1,5 proc. lub nie kandydowali (Senyszyn miała bardzo niewielu przedstawicieli). W większości obwodów mieli większość. Do tego dochodzi PiS i Braun. To był wał!" - ocenił Roman Giertych.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Sąd Najwyższy pozostawił 'giertychówki' bez dalszego biegu. Ujawniono kolejne sprawy".
Źródła:Wirtualna Polska, Sąd Najwyższy, Roman Giertych (X)