Zapowiedziana na przyszły tydzień rekonstrukcja rządu, może być ostatnią, która nie obejmie samego Donalda Tuska - informuje "Rzeczpospolita". Zmiana na stanowisku szefa rządu miałaby nastąpić w przyszłym roku. - Moim zdaniem to są plotki. choćby jeżeli premier coś takiego ma w głowie, to nikomu o tym nie powiedział (…). Uważam, iż zmiana premiera - dzisiaj, za chwilę, czy za tok - byłaby bardzo szkodliwa dla całej koalicji - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł KO Grzegorz Napieralski. Według niego ostatnie "turbulencje" w koalicji rządowej są naturalne po przegranych wyborach. - Trzeba je ustać i iść do przodu - oświadczył polityk. Napieralski skomentował też zarzuty płynące ze strony posłów Polski 2050 mówiące o tym, iż rekonstrukcja rządu musiała zostać opóźniona, bo Tusk nie przedstawił na czas konkretnego projektu zmian w rządzie. - Absolutnie w to nie wierzę, to wyssane z palca. Ktoś chce zagrać na zwłokę - zaprotestował Napieralski. Według niego "Tusk bardzo dokładnie wie, czego chce".