Czy można usunąć uzurpatora Karola Nawrockiego z Pałacu Prezydenckiego? Oczywiście!

4 dni temu

Scenariusz jest prosty jak konstrukcja cepa, choć wymaga jednego drobnego szczegółu: trzeba najpierw udowodnić, iż obecny lokator Pałacu Prezydenckiego wcale nie wygrał wyborów. Bo jeżeli Karol Nawrocki zdobył mniej głosów niż Rafał Trzaskowski — a jest to prawdopodobne — to cała ta prezydentura jest jednym wielkim uzurpowaniem władzy, a nie legalnym mandatem. Usuwamy go wtedy z pałacu gwałtownie i skutecznie.

Prawo jest tutaj bezlitosne: Konstytucja RP w art. 127 ust. 1 mówi jasno: prezydent wybierany jest w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich, w głosowaniu tajnym. Wygrywa ten, kto w drugiej turze zdobędzie więcej niż połowę ważnych głosów. jeżeli ktoś — przypadkiem lub celowo — zajmuje fotel prezydencki bez spełnienia tego warunku, to nie jest prezydentem, tylko uzurpatorem. A co wtedy? Art. 131 ust. 2 pkt 4 przewiduje, iż w razie stwierdzenia nieważności wyboru przez Sąd Najwyższy, obowiązki prezydenta przejmuje Marszałek Sejmu, a następnie zarządza się nowe wybory w ciągu 60 dni. Tak więc żadnego „kadencja trwa do końca” nie ma — jeżeli mandat jest wadliwy, to mandat się kończy, a reszta to formalności.

Kodeks karny (art. 248) traktuje fałszowanie wyborów jak ciężkie przestępstwo — choćby 5 lat więzienia. I tu robi się zabawnie: jeżeli Sąd Najwyższy albo Trybunał Stanu uznałby, iż Nawrocki objął urząd w wyniku fałszerstwa, to nie tylko wylatuje z Pałacu, ale i może wylądować na dłuższe wakacje w areszcie.

Prezydent nie jest królem — nie siedzi na tronie, bo „tak wyszło”. Funkcja jest ściśle zależna od demokratycznego mandatu. jeżeli ten mandat jest wyłudzony, to cała otoczka — od flag na dziedzińcu po limuzyny SOP-u — jest wzięta w dzierżawę na krótki czas. Gdy przychodzi komornik w postaci prawa, klucze oddaje się natychmiast. jeżeli wola narodu wyrażała się w większej liczbie głosów na Trzaskowskiego, to cała ta opowieść o „zwycięstwie” Nawrockiego nadaje się co najwyżej do śmieci.

Czy można usunąć Nawrockiego? Tak, można usunąć go z Pałacu Prezydenckiego. I to w majestacie prawa. Wystarczy, iż pojawi się dowód na to, iż w drugiej turze zdobył mniej głosów niż kontrkandydat. Resztę zrobi Sąd Najwyższy oczyszczony przez Żurka, Konstytucja i kilka ustaw. A wtedy w sieci zobaczymy nie transmisję z kolejnej „uroczystości państwowej”, tylko relację z opróżniania szuflady w gabinecie i wynoszenia zdjęcia z wizerunkiem rodziny. I kilka opakowań narkotyków oraz podpisane ułaskawienia – in blanco oczywiście.

Idź do oryginalnego materiału