Zaostrza się konflikt wewnątrz koalicji rządzącej w sprawie planowanej na listopad zmiany na stanowisku marszałka Sejmu. Według zapisów umowy koalicyjnej, urząd ten ma przejąć Włodzimierz Czarzasty z Lewicy, zastępując Szymona Hołownię. Jednak coraz częściej ze strony polityków Polski 2050 i PSL słychać głosy sugerujące, iż zmiana ta nie jest pilna, a nowy marszałek będzie musiał zdobyć większość głosów w Sejmie.
Co w zamian?
– o ile Lewica chce marszałka, to musi oddać fotel wicepremiera. Klub 21-poselski nie może mieć i marszałka, i wicepremiera, podczas gdy klub 32-poselski nie ma żadnego z tych stanowisk – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET. Dodała, iż siła sprawcza w rządzie powinna odpowiadać poparciu społecznemu.
Jej wypowiedź wywołała ostrą reakcję Anny Marii Żukowskiej z Lewicy.
– Otóż: może. Bo bez naszego klubu Szymon Hołownia nie zostałby marszałkiem, a Donald Tusk premierem – napisała na platformie X. Zaapelowała też, by Polska 2050 dotrzymała zobowiązań wobec koalicjantów.
– Nie mam nic przeciwko temu, żeby została Pani wicepremierką, ale od naszych stanowisk proszę się odstosunkować, bo nie jest Pani choćby posłanką – dodała Żukowska.
Motyka: Hołownia odda stanowisko. „Pacta sunt servanda”
W obronie umowy koalicyjnej wystąpił rzecznik PSL Miłosz Motyka. W programie „Debata Gozdyry” zapewnił, iż Szymon Hołownia, zgodnie z ustaleniami, odda fotel marszałka 13 listopada. – Pacta sunt servanda – powiedział. Dopytywany, czy Hołownia wejdzie w zamian do rządu, odparł: – Tu bym się nie założył.
Wcześniej głos zabrał również wicepremier i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem Hołownia powinien po ustąpieniu wejść do rządu.
– Najlepiej, by wszyscy liderzy partii tworzących koalicję byli w rządzie. To klarowna struktura odpowiedzialności – mówił. Dodał, iż Hołownia mógłby zostać wicepremierem i szefem jednego z resortów.
Hołownia: nie wejdę do rządu
Sam Hołownia wielokrotnie podkreślał, iż nie zamierza wchodzić do rządu ani pełnić funkcji wicemarszałka. – Po zrealizowaniu zapisów umowy koalicyjnej zostanę wolnym politycznym elektronem, posłem RP – mówił po jednym z czerwcowych spotkań liderów koalicji.
Tusk szykuje rekonstrukcję
W nadchodzącym tygodniu premier Donald Tusk ma przedstawić liderom koalicji zarys zmian w strukturze rządu. Rekonstrukcja została zapowiedziana na lipiec i obejmie nowy podział kompetencji oraz „nowe twarze” w składzie Rady Ministrów. Tusk zapowiedział ją już w swoim expose 11 czerwca. Ustalono również, iż liderzy będą spotykać się przy okazji każdego posiedzenia Sejmu.
Na podst. Polsat News