Ceny opału 2025. Tak tanio nie było od lat! Sprawdź, gdzie kupić najtaniej

6 godzin temu

Ceny energii i gazu rosną, a Polacy coraz częściej wracają do tradycyjnych sposobów ogrzewania. W nadleśnictwach w całym kraju trwa sprzedaż drewna opałowego, które okazuje się znacznie tańsze niż w prywatnych składach. Za metr sześcienny surowca trzeba zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych – w zależności od gatunku i regionu. Dla wielu rodzin to jedyny sposób, by tej zimy ogrzać dom bez nadwyrężenia domowego budżetu.

Fot. Warszawa w Pigułce

e kosztuje opał w nadleśnictwach? Polacy ruszają po tańsze drewno na zimę

Rosnące ceny energii, gazu i węgla sprawiają, iż coraz więcej Polaków szuka alternatywnych źródeł ogrzewania. W tym sezonie rekordowym zainteresowaniem cieszy się drewno opałowe z nadleśnictw – tańsze niż w prywatnych składach i dostępne niemal w całym kraju. Lasy Państwowe ujawniły aktualne stawki, a różnice w cenach potrafią sięgać choćby kilkuset złotych za metr sześcienny.

W 2025 roku gospodarstwa domowe przygotowują się na znaczące podwyżki kosztów ogrzewania. Z końcem roku wygasły bowiem rządowe tarcze ochronne, które do tej pory stabilizowały ceny prądu, gazu i ciepła systemowego. Efekt? Rachunki mogą wzrosnąć choćby o 30–40 proc., co zmusza Polaków do ponownego sięgnięcia po tradycyjne źródła ciepła – głównie drewno.

Jak pokazują dane z Lasów Państwowych, ceny w nadleśnictwach są znacznie niższe niż w prywatnych składach opału, gdzie sezonowane drewno liściaste potrafi kosztować choćby 600–700 zł za metr przestrzenny. W nadleśnictwach drewno sprzedawane jest w metrach sześciennych, a jego koszt zależy od gatunku i rodzaju surowca.

Za twarde drewno liściaste, takie jak dąb, buk czy grab (oznaczane symbolem S4), trzeba zapłacić średnio od 270 do 500 zł za metr sześcienny. Z kolei drewno iglaste, czyli sosna i świerk, kosztuje od 180 do 300 zł za mł. Najtańszą opcją pozostaje tzw. gałęziówka lub „samowyrób” – drewno drobne, które kupujący musi zebrać i przygotować samodzielnie. W tym przypadku ceny zaczynają się już od 50 zł za metr sześcienny, co czyni tę formę zakupu jedną z najbardziej ekonomicznych.

Przykładowo, w Nadleśnictwie Giżycko świerk i sosna kosztują 116 zł/mł, a twarde gatunki liściaste choćby 307 zł/mł. W Nadleśnictwie Rudziniec na Śląsku ceny są podobne — sosna i świerk to ok. 116 zł/mł, dąb i buk od 270 do 307 zł/mł, a miękkie gatunki liściaste, jak olcha czy osika, to ok. 150 zł/mł.

Choć zakup drewna w nadleśnictwie wymaga więcej pracy — często trzeba je samodzielnie pociąć, porąbać i wywieźć — różnice w cenach sprawiają, iż coraz więcej Polaków decyduje się właśnie na tę opcję.

Drewno opałowe z Lasów Państwowych to dziś najtańszy legalny sposób na ogrzanie domu, a w obliczu rosnących kosztów energii wiele rodzin widzi w nim jedyną szansę na przetrwanie zimy bez rujnowania domowego budżetu.

Idź do oryginalnego materiału