
Mark Carney wysiada z samolotu wraz z żoną Dianą Fox po przylocie na międzynarodowe lotnisko Felipe Angeles w Zumpango w stanie Meksyk
Jak już pisaliśmy, premier Mark Carney zaprezentował w tym tygodniu pierwszy budżet federalny swojego rządu, obejmujący nowe rozwiązania podatkowe, cięcia w usługach publicznych i duże inwestycje przemysłowe mające pobudzić wzrost gospodarczy. Dokument zakłada jednak deficyt w wysokości 78 miliardów dolarów – i wzbudził spore kontrowersje.
Największe emocje wywołał zapis o zniesieniu podatku luksusowego na niektóre jachty i prywatne odrzutowce, wprowadzony jeszcze za rządów Justina Trudeau.
Dotychczasowy podatek obejmował sprzedaż, import i leasing pojazdów i samolotów o wartości powyżej 100 tysięcy oraz łodzi powyżej 250 tysięcy dolarów. Obliczano go jako 10% wartości całkowitej lub 20% kwoty przekraczającej próg.
Według szacunków rządu, zniesienie tego podatku zmniejszy dochody budżetu o 135 milionów dolarów w ciągu pięciu lat. Mimo to urzędnicy bronią decyzji, argumentując, iż przyniesie ona ulgę branży lotniczej i żeglarskiej, a zwiększona sprzedaż ma wspierać zatrudnienie i konkurencyjność sektora.
Przedstawiciele kanadyjskiego przemysłu morskiego przyjęli decyzję z zadowoleniem.
– To nieudana polityka podatkowa, która niesprawiedliwie karała producentów i pracowników – oświadczyło Krajowe Stowarzyszenie Producentów Sprzętu Morskiego Kanady.
Opozycja nie zostawiła na decyzji suchej nitki.
– Premier usłyszał wołanie pracujących Kanadyjczyków i co zrobił? Zniósł podatek od luksusu na prywatne odrzutowce i jachty – mówił Andrew Scheer, konserwatywny poseł i były lider partii, podczas piątkowych pytań do rządu.
– Jedyny środek w tym budżecie, który obniża koszty, dotyczy wyłącznie łodzi i samolotów. Ilu Kanadyjczyków czekających w kolejkach do banków żywności skorzysta na tej obniżce? – pytał retorycznie Scheer.

Poseł Jacob Mantle dodał, iż „budżety to wyraz priorytetów” i skrytykował rząd za „ulgi podatkowe dla bogatych kosztem inwestycji w czystą wodę i usługi publiczne”.
Eksperci i organizacje społeczne też krytykują
Podczas konferencji ekonomicznej CSA Group w Toronto, głos zabrała ekonomistka Armine Yalnizyan, która zarzuciła rządowi brak działań poprawiających przystępność życia w Kanadzie. – Zamiast reformować system ubezpieczeń na wypadek bezrobocia, rząd skupia się na ulgach dla najzamożniejszych – stwierdziła.
Organizacja Équiterre z Quebecu również skrytykowała decyzję, twierdząc, iż „zniesienie podatku od luksusu nie wzmocni kanadyjskiej gospodarki ani społeczeństwa”.
Z kolei Kanadyjskie Stowarzyszenie Dealerów Samochodowych uznało zmiany za niewystarczające, domagając się zniesienia podatku także na luksusowe pojazdy, który – ich zdaniem – „obciąża dealerów i zniechęca konsumentów”.
To już drugi krok fiskalny Carney’a, który przynosi ulgę najzamożniejszym Kanadyjczykom. W marcu premier wycofał planowaną przez poprzedni rząd podwyżkę podatku od zysków kapitałowych, uzasadniając to potrzebą „utrzymania konkurencyjności i inwestycji w kraju”.
















