Bożena Ratter: Umniejszenie roli języka polskiego
Bożena Ratter: Umniejszenie roli języka polskiego
data:03 października 2025 Redaktor: Anna
Józef Czapski w "Nieludzkiej Ziemi" pisał o prof. Kościałkowskim z Wilna, zesłanym do jednego z najbardziej ponurych i zagubionych w tundrze obozów- między Uralem a rzeką OBI- spotkanym w Kujbyszewie: Przyjechał tu po parotygodniowej wędrowce w zapchanych żołnierzami, zesłańcami, tyfuśnikami, kobietami i dziećmi w towarowych wagonach. Opowiadał nam jak żył, co robił za kręgiem polarnym, za Uralem, jak założył kółko badań filologicznych, żeby ratować język polski. Bo profesora, jak i Radońskiego w Starobielsku, przerażała łatwość, z którą każdy z nas w warunkach specjalnych, zwężał, ubożył, zgrubiał swoje słownictwo, jak je zaśmiecał przypadkowymi rusycyzmami, niechlujstwem językowym.

Umniejszenie roli języka polskiego, wkomponowanego w edukację językową, bez zwrócenia uwagi na kulturotwórczą i tożsamościową rolę języka – to uwagi eksperta oświatowego do nowej podstawy programowej dla klas I-III.
Minister Nowacka nie tylko kasuje tożsamość polską i katolicką - a przecież nie skazana na katorżniczą pracę w łagrze sowieckim, jak miliony Polaków, którzy język i tożsamość narodową na chrześcijaństwie opartą zachowali - ale „zawęża, zubaża, zgrubia i zaśmieca słownictwo”, stawiając na równi naukę języka polskiego z językami arabskim czy buszmeńsko-hotentockimi.
Usunięcie z podstawy ćwiczeń typu „pisze z pamięci i ze słuchu”, prowadzi do wtórnego analfabetyzmu i uzależnienia od propagandowego i błędnego, jedynego zalecanego źródła - informacji w Internecie.
Ten zasłużony historyk, od młodości czynny organizator tajnych szkół nauczania w Wilnie, jeszcze za carskich czasów, jedna z najbardziej znanych postaci Wilna, znający jak mało kto, swoje najmilsze miasto rodzinne, nie stracił po latach ciężkiego zesłania ani jednej iskry bystrości swego umysłu (czego życzylibyśmy sobie od waginetów Donalda Tuska zamiast ognia marksizmu).
Niewielu spotkałem w życiu ludzi z takim światłem wewnętrznym, z taką niewymuszoną, naturalną dobrocią. Nie przychodziło mu do głowy kogoś moralizować albo uczyć, ale sama jego obecność powodowała, iż wszyscy zachowywaliśmy się grzeczniej. Jakieś dwa lata później trafiła do mnie do Włoch książeczka” L’Iran et la Polotne” (Edition de la Societe Polono-Iranniene).Autorem tej książeczki był profesor Kościałkowski.
Mieszkając w 1943 roku w Teheranie przestudiował stosunki kulturalne i dyplomatyczne między Polską i Iranem, zebrał znaczną bibliografię tego tematu, wydobył listy tłumaczeń polskich z perskiego, zaczynając od tłumaczenia Guistana Seatiego z 1610 roku (pierwsza wersja europejska tego dzieła). Ściśle naukowe studium profesora kończyło się paru zdaniami. Poznałem w nich zaraz akcent głosu naszego miłego towarzysza kujbyszewskiego w nocy : „le sort couvre l’avenir, meme l’heure la plus proche, d’un voile noir et jaloux devant les yeux de l’homme. Mais nous savons tout a fait surement et sans aucun doute qu ’Ormuzd vaincra Ariman” ( .. los zasłania przed oczami człowieka przyszłość, choćby najbliższą godzinę, czarną zasłoną. Ale wiemy z zupełną pewnością i niewątpliwie, iż Ormuzd zwyciężył Arymana”. (Józef Czapski Na nieludzkiej ziemi).
Towarzysz Kujbyszewski to Władysław Broniewski, który czekał wówczas w polskiej ambasadzie w Kujbyszewie na pozwolenie wyjazdu do Anglii. Powracając na nocleg do naszego 10 osobowego pokoju, o godzinie 24 najwcześniej, z brydża czy z wódki, Władysław Broniewski deklamował aż do czwartej rano. Najbardziej senni, najmniej na poezję wrażliwi, przestawali narzekać. Broniewski przesypywał swoje wiersze Norwidem, Słowackim Błokiem.. słuchaliśmy go, podsuwając mu, przypominając takie czy inne jego wiersze. (Józef Czapski)
Czego będą słuchać młodzi w przypadku wojny, bez dostępu do „jedynego -według ekspertów IBE- słusznego źródła informacji” czyli Internetu ? Nie Mickiewicza, nie Norwida, nie historii Polski –MEN likwiduje polską literaturę i historię. prawdopodobnie będą rozmawiać o zdrowej żywności, klasyczna wiedza zostanie zastąpiona umiejętnością czytania etykiet na żywności – o tym mówili w Sejmie autorzy i propagatorzy Edukacji zdrowotnej stwierdzając - Edukacja zdrowotna to jest NAJWAŻNIEJSZY PRZEDMIOT W SZKOLE. Nawyki u dziecka należy wyrobić, dlatego POWTARZAĆ O ZDROWIU!!, POWTARZAĆ O ZDROWIU!!! –mówili paneliści- bo to ważne dla wszystkich!!!
Nie nawyk myślenia, analizy, nie nawyk uczenia się biologii, geografii, matematyki – widać IBE przygotowuje młodych do pracy w zagranicznych sieciach handlowych
W Kujbyszewie utknąłem wtedy na parę tygodni ,trzeba było skonfrontować spisy poszukiwanych żołnierzy robione u nas w armii, oraz te, które napływały do ambasady. Trzeba było sprostować szereg nieścisłości i błędów. Cały dzień tkwię w ambasadzie dyktując spisy, korygując daty czy imiona. Pomagał mi między innymi młody chłopak, wilninin o jasnej czuprynie, świeżo wypuszczony z obozu. Był dzieckiem, gdy go do Rosji z Wilna wywieziono, jakże go znudziła ta żmudna prawie mechaniczna praca, marzył o wojsku, o lotnictwie. niedługo potem wyrwał do Anglii i tam zginął śmiercią lotnika. (Józef Czapski, Na nieludzkiej ziemi)
Bożena Ratter
Minister Nowacka nie tylko kasuje tożsamość polską i katolicką - a przecież nie skazana na katorżniczą pracę w łagrze sowieckim, jak miliony Polaków, którzy język i tożsamość narodową na chrześcijaństwie opartą zachowali - ale „zawęża, zubaża, zgrubia i zaśmieca słownictwo”, stawiając na równi naukę języka polskiego z językami arabskim czy buszmeńsko-hotentockimi.
Usunięcie z podstawy ćwiczeń typu „pisze z pamięci i ze słuchu”, prowadzi do wtórnego analfabetyzmu i uzależnienia od propagandowego i błędnego, jedynego zalecanego źródła - informacji w Internecie.
Ten zasłużony historyk, od młodości czynny organizator tajnych szkół nauczania w Wilnie, jeszcze za carskich czasów, jedna z najbardziej znanych postaci Wilna, znający jak mało kto, swoje najmilsze miasto rodzinne, nie stracił po latach ciężkiego zesłania ani jednej iskry bystrości swego umysłu (czego życzylibyśmy sobie od waginetów Donalda Tuska zamiast ognia marksizmu).
Niewielu spotkałem w życiu ludzi z takim światłem wewnętrznym, z taką niewymuszoną, naturalną dobrocią. Nie przychodziło mu do głowy kogoś moralizować albo uczyć, ale sama jego obecność powodowała, iż wszyscy zachowywaliśmy się grzeczniej. Jakieś dwa lata później trafiła do mnie do Włoch książeczka” L’Iran et la Polotne” (Edition de la Societe Polono-Iranniene).Autorem tej książeczki był profesor Kościałkowski.
Mieszkając w 1943 roku w Teheranie przestudiował stosunki kulturalne i dyplomatyczne między Polską i Iranem, zebrał znaczną bibliografię tego tematu, wydobył listy tłumaczeń polskich z perskiego, zaczynając od tłumaczenia Guistana Seatiego z 1610 roku (pierwsza wersja europejska tego dzieła). Ściśle naukowe studium profesora kończyło się paru zdaniami. Poznałem w nich zaraz akcent głosu naszego miłego towarzysza kujbyszewskiego w nocy : „le sort couvre l’avenir, meme l’heure la plus proche, d’un voile noir et jaloux devant les yeux de l’homme. Mais nous savons tout a fait surement et sans aucun doute qu ’Ormuzd vaincra Ariman” ( .. los zasłania przed oczami człowieka przyszłość, choćby najbliższą godzinę, czarną zasłoną. Ale wiemy z zupełną pewnością i niewątpliwie, iż Ormuzd zwyciężył Arymana”. (Józef Czapski Na nieludzkiej ziemi).
Towarzysz Kujbyszewski to Władysław Broniewski, który czekał wówczas w polskiej ambasadzie w Kujbyszewie na pozwolenie wyjazdu do Anglii. Powracając na nocleg do naszego 10 osobowego pokoju, o godzinie 24 najwcześniej, z brydża czy z wódki, Władysław Broniewski deklamował aż do czwartej rano. Najbardziej senni, najmniej na poezję wrażliwi, przestawali narzekać. Broniewski przesypywał swoje wiersze Norwidem, Słowackim Błokiem.. słuchaliśmy go, podsuwając mu, przypominając takie czy inne jego wiersze. (Józef Czapski)
Czego będą słuchać młodzi w przypadku wojny, bez dostępu do „jedynego -według ekspertów IBE- słusznego źródła informacji” czyli Internetu ? Nie Mickiewicza, nie Norwida, nie historii Polski –MEN likwiduje polską literaturę i historię. prawdopodobnie będą rozmawiać o zdrowej żywności, klasyczna wiedza zostanie zastąpiona umiejętnością czytania etykiet na żywności – o tym mówili w Sejmie autorzy i propagatorzy Edukacji zdrowotnej stwierdzając - Edukacja zdrowotna to jest NAJWAŻNIEJSZY PRZEDMIOT W SZKOLE. Nawyki u dziecka należy wyrobić, dlatego POWTARZAĆ O ZDROWIU!!, POWTARZAĆ O ZDROWIU!!! –mówili paneliści- bo to ważne dla wszystkich!!!
Nie nawyk myślenia, analizy, nie nawyk uczenia się biologii, geografii, matematyki – widać IBE przygotowuje młodych do pracy w zagranicznych sieciach handlowych
W Kujbyszewie utknąłem wtedy na parę tygodni ,trzeba było skonfrontować spisy poszukiwanych żołnierzy robione u nas w armii, oraz te, które napływały do ambasady. Trzeba było sprostować szereg nieścisłości i błędów. Cały dzień tkwię w ambasadzie dyktując spisy, korygując daty czy imiona. Pomagał mi między innymi młody chłopak, wilninin o jasnej czuprynie, świeżo wypuszczony z obozu. Był dzieckiem, gdy go do Rosji z Wilna wywieziono, jakże go znudziła ta żmudna prawie mechaniczna praca, marzył o wojsku, o lotnictwie. niedługo potem wyrwał do Anglii i tam zginął śmiercią lotnika. (Józef Czapski, Na nieludzkiej ziemi)
Bożena Ratter