Prokurator Generalny zapoznając się z protestami wyborczymi przekazanymi przez Sąd Najwyższy, stwierdził, iż w wielu z nich podnosi się okoliczności związane z ewentualnymi błędami czy nadużyciami w obwodowych komisjach wyborczych.
Część z nich uwzględniała analizy statystyczne i oparte o nie symulacje. Wskazywano na potencjalnie dużą skalę tego zjawiska. Z uwagi na dostrzeżone, jak również potwierdzone sądowymi protokołami oględzin kart do głosowania w licznych obwodowych komisjach wyborczych nieprawidłowości związane z ustaleniem wyniku wyborów, przyjmujące postać naruszenia przepisów prawa wyborczego, Prokurator Generalny zasięgnął opinii biegłych z zakresu ekonometrii oraz socjologii, w celu ustalenia skali tych nieprawidłowości i ich potencjalnego wpływu na wynik wyborów.
Powołani biegli przedstawili dwie odrębne opinie, niezależnie od siebie.
Opinie te stanowiły podstawę do wypracowania stanowiska Prokuratora Generalnego w przedmiocie ważności wyborów i podjęcia dalszych działań w zakresie prawno-karnej oceny wynikających z tych opinii nieprawidłowości – informuje prokuratura.
Jednak do dnia dzisiejszego prokuratura nie zarządziła ponownego przeliczania głosów – bierność Adama Bodnara w tej sprawie jest przerażająca.