Belgia ma problemy z wymiarem sprawiedliwości. UE apeluje o poprawę

5 godzin temu

Rośnie frustracja związana z ograniczonymi zasobami ludzkimi i błędami w belgijskim wymiarze sprawiedliwości – zwłaszcza w sprawach korupcyjnych powiązanych z europosłami i urzędnikami, takimi jak Ursula von der Leyen. Unijne instytucje oraz agencje ścigania wzywają Belgię do zwiększenia wysiłków w tym zakresie.

W czwartkowym (17 lipca) wystąpieniu przed belgijskim parlamentem minister spraw wewnętrznych Bernard Quintin przyznał, iż sytuacja jest poważna – w centralnym biurze do walki ze zorganizowaną przestępczością gospodarczą i finansową pracuje zaledwie 35 funkcjonariuszy, z czego połowa zajmuje się w tej chwili sprawami prowadzonymi przez Prokuraturę Europejską (EPPO).

Jednostka antykorupcyjna kraju jest tylko nieznacznie lepiej wyposażona kadrowo – w całym kraju liczy zaledwie 64 śledczych, dodał minister.

Choć Quintin zapewniał, iż „walka z korupcją i oszustwami to absolutny priorytet”, to prokurator europejska Laura Kövesi w tym tygodniu wystosowała znacznie bardziej alarmujące ostrzeżenie.

W rozmowie z „De Standaard” i „Le Soir” określiła Belgię jako najważniejszy węzeł zorganizowanej przestępczości finansowej, a jej działania w tej sprawie nazwała „żartem”.

– To już nie jest tylko belgijski problem. Grupy przestępcze wykorzystują Belgię jako główną platformę swoich działań. A z racji goszczenia większości instytucji UE na Belgii spoczywa szczególna odpowiedzialność – podkreśliła.

EPPO prowadzi w tej chwili w Belgii 79 śledztw, w tym w sprawach politycznie drażliwych, jak tzw. „Pfizergate” z udziałem von der Leyen czy rzekome nadużycia funduszy unijnych przez wpływowych europosłów.

W kręgu zainteresowania śledczych znalazły się m.in. największa frakcja w PE – Europejska Partia Ludowa, a także nieistniejąca już skrajnie prawicowa frakcja Tożsamość i Demokracja oraz kilku europosłów.

Parlament Europejski apeluje

Jakość i poziom dyskrecji belgijskich dochodzeń również spotykają się z ostrą krytyką. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola zapowiedziała w zeszłym miesiącu przegląd procedur współpracy z belgijską policją w sprawie uchylania immunitetów.

Decyzję tę podjęła po skargach, iż reputację europosłów nadszarpują słabo udokumentowane zarzuty, ujawniane publicznie jeszcze przed ich weryfikacją.

Podobną krytykę wyrażali w tym tygodniu europosłowie podczas zamkniętego posiedzenia komisji prawnej PE, na którym debatowano nad uchyleniem immunitetów niektórym członkom izby.

Według trzech osób zaznajomionych z przebiegiem dyskusji frakcje konserwatystów, socjalistów i liberałów wezwały belgijskie władze do lepszego przygotowania spraw i przedstawiania poważniejszych dowodów, zanim trafią one do oceny przez Parlament. Wszystkie trzy ugrupowania mają posłów objętych śledztwem w tzw. aferze Huawei.

Wątpliwa skuteczność Belgii w głośnych sprawach tylko pogłębia niepokój. Afera Katargate z 2022 roku – dotycząca siatki wpływów wspieranej rzekomo przez Maroko i Katar – ciągnie się z powodu wewnętrznych sporów prawnych, które spowolniły postępowanie. Śledztwo wciąż trwa i nie ma jakichkolwiek perspektyw na rozstrzygnięcie.

Za kulisami belgijscy urzędnicy od dawna zwracają uwagę, iż kraj nie jest w stanie samodzielnie udźwignąć ciężaru międzynarodowych śledztw korupcyjnych.

Były premier Alexander De Croo w ubiegłym roku poparł rozszerzenie uprawnień EPPO, co spotkało się z aprobatą kilku państw członkowskich. Pomysł ten zyskuje teraz poparcie w Parlamencie Europejskim w kontekście planowanej reformy unijnej architektury antykorupcyjnej.

OECD krytycznie o Belgii

Bardzo krytyczny raport OECD z zeszłego ujawnił systemowe braki w belgijskim wymiarze sprawiedliwości. Od 2016 roku Belgia wydała jedynie trzy wyroki skazujące w sprawach o korupcję transgraniczną, wobec pięciu osób. Żadnej firmy nigdy nie ukarano. Wiele spraw, jak podkreślono w raporcie, zakończyło się uniewinnieniem z powodu opóźnień proceduralnych.

W raporcie wskazano też na poważne braki kadrowe: pojedynczy sędzia śledczy w Brukseli prowadzi średnio 150 spraw, a tylko trzech prokuratorów federalnych zajmuje się sprawami korupcji transnarodowej – co według samych sędziów jest o wiele za dużym obciążeniem.

Zapytany o bieżące problemy, takie jak niedobory kadrowe w policji, rzecznik belgijskiego MSW oświadczył, iż rząd „zamierza zwiększyć rekrutację i szkolenie funkcjonariuszy” i iż jest to dla niego „priorytet”.

Z kolei rzecznik ministerstwa sprawiedliwości zapewnił, iż „w ostatnich latach podjęto znaczące wysiłki, by wzmocnić ten wyspecjalizowany wydział”, ale przyznał, iż rekrutacja i utrzymanie takich śledczych jest trudne. Dodał, iż resort pozostaje w kontakcie z EPPO.

Idź do oryginalnego materiału