Będą kolejne dymisje po aferze w KPO? Politycy w „Bez ogródek”

3 godzin temu

Pieniądze z KPO przez branżę HoReCa (hotelarstwo, gastronomia) miały być wydawane m.in. na kupno jachtów i mebli. W związku z tym kontrole zapowiedział resort funduszy, a prokuratura już podjęła czynności sprawdzające. Premier Donald Tusk podkreślił, iż oczekuje szybkich decyzji i odebrania środków w przypadku nadużyć.

O tym dyskutowali też politycy w audycji „Bez ogródek”.

W momencie, w którym wyszły te nieprawidłowości i doszły informacje na temat tych nieprawidłowości do ministerstwa, pani minister Pełczyńska-Nałęcz podjęła decyzję o dymisji szefowej PARP. To jest jedna rzecz. A minister Jan Szyszko podjął decyzję o kompleksowej kontroli we wszystkich tych organizacjach w pięciu regionach, bo to jest kraj podzielony na pięć regionów, kompleksowej kontroli przyznanych środków — podkreślał Jacek Trela z Polski 2050.

Będą kolejne dymisje?

Karolina Zioło-Pużuk z Lewicy dodała, iż o ile będą konieczne koleje dymisje, to także do nich dojdzie.

Najistotniejsze jest też to, żeby przyjrzeć się temu, jak te pieniądze przeznaczone na tę branżę, fragment funduszy KPO, jak zostało wydatkowane i zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje. Należy jakby odsiać też tych, którzy uczciwie ubiegali się o te pieniądze i byli też tacy, którzy nieuczciwie i naprawdę trzeba się przyjrzeć całej procedurze od początku do końca — mówiła.

Piotr Woźniak z Lewicy wskazał, iż w całej sprawie chodzi o ułamek środków z KPO.

Rozmawiamy de facto o połowie procenta wszystkich środków z KPO. Rozmawiamy tutaj o pieniądzach, które trafiają do branży, która jest jedną z tych, które najmocniej ucierpiały podczas pandemii COVID. Ktoś myśli, iż ekspres do kawy, sauna czy cokolwiek innego będzie wykorzystywane przez właściciela. Ho-Re-Ca co ma kupować? Ciężarówki z piaskiem? Ma kupować samochody marki KAMAZ? — powiedział.

Mateusz Merta z partii Razem kontrował, iż nie można bagatelizować skali nieprawidłowości.

W całej skali KPO to jest bardzo istotny program inwestycyjny, to znaczy tam naprawdę są pieniądze na pociągi, na zwiększenie mocy w polskiej energetyce, na ochronę zdrowia. I ja tym bardziej nie zgadzam się z tą logiką, którą przedstawił pan senator Woźniak. Kiedy mamy nieprawidłowości w KPO, które wynoszą miliard złotych, to mówimy, iż to jest tylko pół procenta — tłumaczył.

„Dwa stwierdzenia otworzyły kran z pieniędzmi”

Waldemar Buda z PiS-u wskazywał, iż zupełnie inne były pierwotne założenia dystrybucji środków z KPO.

Jak była restauracja, to miała móc handlować internetowo po to, żeby na wypadek COVID-u mogła sprzedawać to w sposób bezkontaktowy. Jak była restauracja za mała, żeby nie było kontaktu między klientami, miało rozbudować się salę, żeby była większa na wypadek COVID-u. Ale nie może być sytuacja, w której restauracja z Piotrkowskiej kupuje jacht. Bo to nie o to chodziło. I na tym polega problem, iż było to tak opisane fatalnie, iż doprowadziło do takiej patologii — mówił.



Anna Świergocka z Konfederacji stwierdziła, iż pieniądze z KPO powinny iść na inne inwestycje.

KPO jest potrzebne, powiedzmy, jako narzędzie do inwestycji w jakieś strategiczne sektory infrastruktury, innowacji. Lekką ręką rozdajemy setki tysięcy złotych, bo okazuje się, iż magicznym słowem, czy stwierdzeniem jest dywersyfikacja i ochrona przed kryzysem. To są dwa stwierdzenia, które otwierają kran z pieniędzmi — zaznaczyła.


Premier Donald Tusk napisał w mediach społecznościowych, iż rząd włożył za dużo wysiłku w odblokowanie środków z KPO, by pozwolić na marnotrawstwo. „Każdy, kto popełnił błędy, poniesie (lub już poniósł) konsekwencje. Niezależnie od stanowiska i partyjnej przynależności” - oświadczył szef rządu.

Podczas audycji „Bez ogródek” zadaliśmy internautom pytanie czy minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powinna zostać zdymisjonowana. Większość biorących udział w ankiecie odpowiedziała, iż tak.

Idź do oryginalnego materiału