
kupiłam dwa piwa, bo może się przyda
słońce jak z promocji - grzeje aż do kości
zupełnie za frajer - opali mnie - bajer!
prawdopodobnie pragnienie poczuję, gdy cienia
kapki na tarasie nie znajdę. po czasie
umknę do pokoju w dwuczęściowym stroju
z lodówki carlsberga (czerwona jak cegła)
przytulę do czoła, ze szklanką do stołu
pianka już się mości czapą obfitości
za was w górę szkło! i za mnie - a co!
i lato, ach lato, dziękuje ci za to,
że słońce w bursztynie pławisz mi w naczyniu
i mogę je spijać w błogości - po szyję
za was w górę szkło! i za mnie - a co!
______________
Czerwiec 2017