Jaworzno od wielu lat walczy z problemem toksycznych odpadów pochodzących z zakładów chemicznych, które zostały zakopane w glebie. Ta ekologiczna bomba cały czas tyka, ale niestety nie ma na nią prostego sposobu. Gmina jednak cały czas prowadzi kolejne działania i rusza z nowym projektem dofinansowanym ze środków KPO.
Dekady działania Zakładów Chemicznych Azot w Jaworznie pozostawiły po sobie niestety smutne dziedzictwo, w postaci tysięcy ton toksycznych odpadów. Problem ten od dawna wzbudza spore zaniepokojenie, nie tylko w skali lokalnej, ale choćby międzynarodowej. Od lat 20 minionego wieku na tym terenie produkowano środki ochrony roślin, w tym DDT i lindan. Odpady poprodukcyjne zakopano w wyrobiskach po eksploatacji piasku w dolinie potoku Wąwolnica, bez odpowiednich zabezpieczeń.
Obecnie wiemy już, iż znajduje się tam choćby 200 tysięcy ton odpadów niebezpiecznych, zawierających związki chemiczne zaliczane do trwałych zanieczyszczeń organicznych (TZO), w tym pestycydy i ich półprodukty, które w tej chwili są zakazane przez Konwencję Sztokholmską. Odcieki z miejsc składowania zanieczyszczają glebę oraz wody powierzchniowe i podziemne. Problem ten jest tak poważny, iż obszar ten został wpisany na listę źródeł zanieczyszczeń szczególnie groźnych dla Morza Bałtyckiego w ramach Programu Działań na rzecz Ochrony Środowiska Morza Bałtyckiego Komisji Helsińskiej. Niestety koszty walki z tak dużym ekologicznym problemem przerastają możliwości lokalnego samorządu. Według wstępnych założeń koszty usunięcia i neutralizacji odpadów mogą sięgać wielu setek milionów złotych, niektóre szacunki mówią choćby o kwocie ponad miliarda złotych.
Wsparcie z KPO
Gmina od lat szuka sposobu na poradzenie sobie z tym problemem. Ostatnio zrobiono kolejny krok – podpisana została umowa z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na realizację projektu „Poprawa stanu środowiska wielkoobszarowego terenu zdegradowanego po Zakładach Chemicznych Organika Azot w Jaworznie”. Dzięki pozyskanym środkom przeprowadzone zostaną badania koncentrujące się na analizie zanieczyszczeń oraz ocenie możliwości rekultywacji terenów poprzemysłowych. Dzięki temu będzie można lepiej poznać skalę problemu i opracować skuteczne rozwiązania. Badania zostaną przeprowadzone zgodnie z najwyższymi standardami ekologicznymi i zasadą „nie czyń poważnych szkód” (DNSH). Wartość projektu wynosi ponad 15,6 mln zł, z czego 12,7 mln zł pochodzi z bezzwrotnego wsparcia w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO).
Niestety sam projekt nie przebiega bez problemów. – Proces przygotowawczy napotkał istotne przeszkody natury formalno-finansowej. Kluczowym problemem były przedłużające się rozmowy oraz negocjacje z Ministerstwem Klimatu i Środowiska oraz Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dotyczące zasad pokrywania podatku VAT od wydatków realizowanych przez samorządy w ramach projektu. Dopiero niedawno udało się wypracować kompromis, który umożliwił podpisanie umowy dotacyjnej. Opóźnienia na tym etapie wpłynęły na harmonogram realizacji przedsięwzięcia, jednak miasto dokłada wszelkich starań, aby zminimalizować skutki tych przesunięć i jak najszybciej rozpocząć planowane działania badawcze – informują miejscy urzędnicy.
Współpraca samorządów
Problemy bomb ekologicznych dotyczą kilku samorządów w Polsce, które chętnie współpracują. W styczniu 2022 roku, z inicjatywy prezydenta Pawła Silberta, doszło do spotkania prezydentów pięciu miast: Bydgoszczy, Jaworzna, Tomaszowa Mazowieckiego, Tarnowskich Gór i Zgierza. Celem spotkania było powołanie zespołu ds. współpracy w sprawie ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych oraz wypracowanie działań, które umożliwią sfinansowanie przez rząd przedsięwzięć związanych z neutralizacją tych terenów. W trakcie spotkania omówiono problemy związane z zanieczyszczeniami w poszczególnych miastach oraz dotychczasowe działania podejmowane w celu ich ograniczenia. Dyskutowano także nad możliwymi rozwiązaniami oraz sposobami ich finansowania.
Paweł Silbert, prezydent Jaworzna: – Pozyskane środki na wykonanie niezbędnych badań na terenie po Zakładach Chemicznych Organika Azot pozwolą na aktualne zbadanie stanu sytuacji środowiskowej na tym terenie. To bardzo poważna sprawa, która wymaga odpowiedzialnego podejścia i rozwagi. Ponadto razem z miastami, które zmagają się z podobnymi wyzwaniami dotyczącymi neutralizacji „bomb ekologicznych” (Bydgoszczą, Tomaszowem Mazowieckim, Tarnowskimi Górami i Zgierzem), apelujemy do przedstawicieli rządu o zapewnienie finansowania zadań neutralizacji tych miejsc. Projekt ustawy w obecnym kształcie jest ryzykowny dla miast dotkniętych problemem, ponieważ zrzuca na nie pełną odpowiedzialność wykonawczą. Szacowane koszty neutralizacji odpadów sięgają setek milionów złotych, co oznacza, iż bez wsparcia rządu, samorządy nie będą w stanie samodzielnie zrealizować tych działań.
