
Arkadiusz Mularczyk, europoseł związany z Nowym Sączem, ostro zareagował na słowa niemieckiego europosła Moritza Körnera, który zagroził Polsce ponownym zamrożeniem unijnych funduszy. Powód? Możliwe weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec ustaw związanych z tzw. „przywracaniem praworządności”.
Raport o stratach wojennych jako odpowiedź
Mularczyk nie pozostał bierny. W odpowiedzi na skandaliczne sugestie Körnera, wręczył mu raport o stratach wojennych Polski z czasów II wojny światowej, przypominając, iż to Niemcy mają wobec naszego kraju olbrzymi dług – nie tylko historyczny, ale i moralny.
– To była reakcja na wyjątkowo bezczelne i zuchwałe słowa niemieckiego europosła – podkreślił Mularczyk. – Niemcy nie rozliczyły się ze zniszczeń, jakie wyrządziły Polsce podczas wojny. Pouczanie nas dziś o praworządności to hipokryzja w czystej postaci – dodał.
Niemiecka presja i groźby wobec Polski
Moritz Körner opublikował w mediach społecznościowych ostrzeżenie, iż jeżeli prezydent Nawrocki będzie blokować ustawy wetem, Unia Europejska powinna „ponownie zamrozić fundusze dla Polski”. Eurodeputowany wezwał też szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do „stanowczej reakcji”.
Sądeczanin w obronie polskiej suwerenności
Arkadiusz Mularczyk to postać doskonale znana mieszkańcom Nowego Sącza i całego regionu. Karierę polityczną rozpoczynał jako radny Rady Miasta Nowego Sącza w latach 1998–2002. Od 2005 roku wielokrotnie wybierany był posłem z okręgu nowosądeckiego. w tej chwili pełni funkcję europosła w Parlamencie Europejskim.
Związki Mularczyka z Sądecczyzną są nie tylko polityczne – jego żona, Iwona Mularczyk, to była przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza i była kandydatka na prezydenta miasta. Wystąpienie europosła pokazuje, iż reprezentanci naszego regionu nie boją się mówić wprost i bronić polskich interesów na forum europejskim.
„To Niemcy mają dług wobec Polski, a nie odwrotnie” – przypomina Mularczyk.
Czy to początek ostrego sporu w Europarlamencie?