Dzisiaj prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski wraz z radnymi z klubu Platformy Obywatelskiej wydał oświadczenie, wzywające do zaprzestania kampanii nienawiści wobec imigrantów, prowadzonej przez obozy polityczne Konfederacji oraz Prawa i Sprawiedliwości. Eskalacja złych emocji i regularne konfliktowanie mieszkańców – wskazują autorzy odezwy – może łatwo wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do tragedii.
Oświadczenie
„Od kilku tygodni w przestrzeni publicznej naszego miasta jesteśmy świadkami skoordynowanej kampanii pomówień i dezinformacji, prowadzonej przez grupkę osób związanych z Konfederacją, a wspieranej przez posła i część radnych miejskich z Prawa i Sprawiedliwości. Jej celem jest wzniecanie niepokojów społecznych i podsycanie ogólnego poczucia zagrożenia, związanego z rzekomym niekontrolowanym napływem imigrantów do Bielska-Białej. Inicjowane są pikiety w centrum miasta, rozdawane ulotki, a w mediach społecznościowych publikowane pełne agresji insynuacje.
Jednym z elementów tej kampanii rozbudzania nienawiści jest kolportowanie materiałów z wizerunkami radnych miejskich z Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej oraz Klubu Radnych Jarosława Klimaszewskiego, opatrzonych kłamliwymi komentarzami. Mają one związek z odrzuceniem przez radnych obydwu tych klubów uchwały z apelem przygotowanym przez Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości, zakładającym sprzeciw wobec utworzenia w Bielsku-Białej Centrum Integracji Cudzoziemców. Choć ta decyzja była już wielokrotnie publicznie uzasadniana, nie przeszkadza to radnym Prawa i Sprawiedliwości w bezpodstawnym i bezzasadnym atakowaniu pozostałych bielskich radnych.
Należy podkreślić, iż sama uchwała miała charakter jedynie symboliczny. Nie mogła bowiem formalnie niczego zablokować, ponieważ centra są jednostkami rządowymi, tworzonymi niezależnie od samorządów. Ponadto jesteśmy przekonani, iż CIC są ważnym narzędziem skutecznej i humanitarnej kontroli obecności imigrantów w naszym kraju. Ich tworzenie jest działaniem prewencyjnym, mającym na celu uporządkowanie i jak najściślejszy nadzór nad procesem legalnej migracji. Kuriozalne jest, iż żaden z radnych PiS, tak mocno protestujących przeciwko bielskiemu centrum, nie znalazł czasu, aby je odwiedzić i zapoznać się z jego funkcjonowaniem i rzeczywistym przeznaczeniem, choć była taka możliwość.
Za bardzo niepokojący uznajemy fakt, iż w takie manipulacyjne działania, które skłócają nas – mieszkańców i najbliższych sobie sąsiadów – angażują się aktywnie niektórzy radni z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Nie taka jest przecież rola radnych. Bielszczanie wybrali swoich przedstawicieli do Rady Miejskiej, by ci zajmowali się ich sprawami, a nie po to, by prowadzili interesy partyjne. Polityka migracyjna jest domeną rządu. Prezydent i radni miejscy w pierwszej kolejności odpowiedzialni są za dbałość i nadzór nad miastem. Rankingi potwierdzają, iż Bielsko-Biała od lat jest jednym z najbezpieczniejszych i najspokojniejszych miast w Polsce. Wygląda jednak na to, iż części radnych miejskich trudno przyjąć to do wiadomości i usilnie szukają sposobów, by ten stan rzeczy zaburzyć.
W naszej opinii działania radnych Prawa i Sprawiedliwości nie mają nic wspólnego z demokratycznymi protestami, do których każdy obywatel ma prawo zagwarantowane przez Konstytucję RP. Stanowią one za to część ogólnopolskiej kampanii prowadzanej przez niektóre partie polityczne rękami swoich bielskich przedstawicieli i nie mają żadnego związku z autentyczną troską o naszą lokalną społeczność. Obawiamy się, iż eskalacja złych emocji i regularne konfliktowanie mieszkańców Bielska-Białej może łatwo wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do tragedii. Dlatego apelujemy o zakończenie tej kampanii nienawiści”.
Oświadczenie podpisali Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej oraz – w imieniu radnych klubu PO – Krzysztof Jazowy.
Przeczytaj:
Po imigrantach do celu. Nieludzka polityka prawicy | KOMENTARZ