Anhedia / szejkan

publixo.com 6 godzin temu

Przelałem światło na pół.
Nie obchodzi mnie.
Deszcz pada, oczy spokojne.
I tak jestem mokry.

Prosta linia, kawałek włóczki
bez oczek i supełków.

Kobiety blade — schowane w cień,
kurzem pokryte po brody.
Leżę pod mdłym kamieniem.
Wszystkie światła uciekły.

Po co trwać
w pstrych obrazach,
skoro czarno-biały świat?
Idź do oryginalnego materiału