24 Sussex wciąż stoi pusty, a podatnicy płacą

bejsment.com 7 godzin temu

Prawie dekadę po tym, jak 24 Sussex Drive – niegdyś oficjalna rezydencja premiera Kanady – opustoszała, budynek przez cały czas pochłania setki tysięcy dolarów rocznie z kieszeni podatników. Premier Mark Carney przyznał niedawno, iż nie traktuje tej sprawy jako pilnej.

– To nie jest wyzwanie na dziś, na ten miesiąc, ani choćby na ten rok – powiedział Carney w maju, wskazując, iż decyzja o przyszłości posiadłości należy do National Capital Commission (NCC). – To temat na całą kadencję.

Rezydencja z 35 pokojami, zbudowana w 1896 r., pełniła funkcję oficjalnego domu premiera od 1951 r., a w 1986 r. uznano ją za obiekt dziedzictwa narodowego. Ostatnim premierem, który faktycznie tam zamieszkał, był Stephen Harper. Justin Trudeau przeniósł się z rodziną do Rideau Cottage, podobnie jak w tej chwili Carney.

W 2022 r. NCC zamknęła 24 Sussex ze względów sanitarnych i bezpieczeństwa – z powodu poważnej inwazji szczurów. Znaleziono ich martwe ciała i odchody w ścianach, na strychu i w piwnicy.

Od tamtej pory federalna komisja wydała ponad 680 tys. dolarów na utrzymanie pustego budynku. Koszty obejmują m.in. konserwację windy i kotła, sprzątanie, usuwanie szkodników, naprawę dachu i ogrodzenia czy czyszczenie basenu. Wśród wydatków znalazło się także 76 tys. dolarów na naprawę bramy, którą uszkodził autobus turystyczny.

NCC potwierdza, iż przez cały czas pokrywa koszty utrzymania, choć nie udziela aktualnych informacji finansowych. Rząd Trudeau rozważał trzy główne scenariusze dotyczące przyszłości rezydencji:

  • Uczynić Rideau Cottage stałym domem premiera poprzez rozbudowę zaplecza,
  • Wybudować nowy obiekt na miejscu 24 Sussex z ograniczonymi elementami zabytkowymi,
  • Zbudować zupełnie nową rezydencję w innym miejscu stolicy.

W liście z 2023 r. Trudeau polecił przygotować do 2026 r. nową propozycję dotyczącą przyszłości oficjalnej rezydencji i rozważyć przekazanie jej zarządzania z NCC do Public Services and Procurement Canada.

Tymczasem krytycy nie przebierają w słowach.

– Wyobraź sobie prezydenta USA opuszczającego Biały Dom w ruinie. Nigdy by do tego nie dopuścili – mówi Andrew MacDougall, były doradca Stephena Harpera. – Dlaczego więc Kanada to toleruje?

Franco Terrazzano z Kanadyjskiej Federacji Podatników ocenia, iż NCC marnuje pieniądze i nie radzi sobie z zarządzaniem nieruchomościami. – Premier powinien jak najszybciej zakończyć tę farsę. Kanadyjczycy nie powinni też utrzymywać rezydencji dla lidera opozycji czy marszałka parlamentu – dodaje.

Z kolei Katherine Spencer-Ross z Heritage Ottawa nie dziwi się, iż Carney unika tematu.

– Ma ważniejsze sprawy na głowie – mówi. Jej zdaniem 24 Sussex powinien pozostać w rękach publicznych, zostać odnowiony i odpowiednio zabezpieczony, choćby jeżeli nie będzie już pełnił roli oficjalnej rezydencji premiera.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału