Nowe przepisy zmieniają codzienne przyzwyczajenia wielu Polaków – od 2025 roku obowiązuje obniżony limit płatności gotówką. Zarówno firmy, jak i osoby prywatne muszą uważać, by nie przekroczyć ustalonych progów, bo może się to skończyć poważnymi konsekwencjami podatkowymi. Czy to już koniec swobody płacenia gotówką? Sprawdź, kiedy musisz sięgnąć po przelew – choćby jeżeli klient lub sprzedawca preferuje gotówkę.

fot. Warszawa w Pigułce
Nowy limit płatności gotówką. Tyle maksymalnie zapłacisz bez przelewu
Nowe przepisy zmieniają zasady płatności gotówkowych między firmami i osobami fizycznymi. Limit transakcji gotówkowych został obniżony i już obowiązuje. Kto musi uważać? Ile dokładnie można zapłacić gotówką? A kiedy przelew jest obowiązkowy, choćby jeżeli klient woli gotówkę? Sprawdź, zanim narazisz się na sankcje podatkowe.
Ile można zapłacić gotówką? Nowe limity od 2025 roku
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje nowy, niższy limit płatności gotówką pomiędzy przedsiębiorcami. Limit ten wynosi w tej chwili 8 000 zł brutto. jeżeli wartość transakcji go przekracza, całość musi zostać opłacona przelewem bankowym. choćby jednorazowe przekroczenie limitu może mieć poważne konsekwencje podatkowe – fiskus może zakwestionować koszty takiej transakcji.
Dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej (np. klientów kupujących od firm) obowiązuje osobny limit. Tu górna granica płatności gotówką wynosi 20 000 zł, ale Ministerstwo Finansów zapowiada zmiany również w tym zakresie.
Kiedy gotówka oznacza problemy?
Największe ryzyko dotyczy przedsiębiorców. jeżeli firma przyjmie lub wypłaci gotówkę powyżej limitu, traci prawo do zaliczenia takiej płatności w koszty uzyskania przychodu. Może to oznaczać wyższy podatek dochodowy oraz problemy przy kontroli skarbowej. Dodatkowo, organy podatkowe mogą uznać takie transakcje za próbę obejścia przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.
Co ważne, nie wystarczy podzielić transakcji na kilka mniejszych – jeżeli całość wynika z jednej umowy, to przez cały czas podlega pod limit.
Nowe limity w praktyce: zakupy, usługi i umowy prywatne
W praktyce oznacza to, iż przedsiębiorca nie może już zapłacić gotówką np. za samochód firmowy, remont biura czy większy zakup towaru, jeżeli koszt przekracza 8 000 zł. Dotyczy to także opłat za usługi: leasing, transport, doradztwo czy najem.
Osoby fizyczne również muszą uważać – przy zakupie np. droższego sprzętu RTV, mebli czy samochodu, jeżeli transakcja przekroczy 20 tys. zł, sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia gotówki i zażądać przelewu.
Dlaczego wprowadzono zmiany?
Ministerstwo Finansów tłumaczy zmiany koniecznością zwiększenia kontroli nad obrotem gotówkowym oraz walką z szarą strefą. Coraz częściej wskazuje się także na potrzebę dostosowania prawa do wymagań unijnych, które promują obrót bezgotówkowy jako bardziej przejrzysty i trudniejszy do nadużyć.
Gotówka pod presją – czy to koniec swobody płacenia?
Choć gotówka przez cały czas jest legalnym środkiem płatniczym, jej rola w dużych transakcjach wyraźnie maleje. Nowe limity mają wymusić większą przejrzystość, ale dla wielu przedsiębiorców oznaczają też więcej obowiązków i ryzyk.
Warto z wyprzedzeniem sprawdzić, czy planowana płatność nie przekracza obowiązujących progów i czy forma zapłaty nie wpłynie negatywnie na sytuację podatkową. W razie wątpliwości lepiej wybrać przelew – to dziś nie tylko wygoda, ale i zabezpieczenie przed karami.