Ministerstwo Finansów apeluje do Polaków, by zwracali uwagę, czy otrzymują paragony fiskalne przy zakupach. W czasie wakacji problem tzw. oszustw paragonowych znacząco się nasila, a straty dla budżetu państwa mogą być ogromne.
Resort ostrzega, iż wielu sprzedawców celowo nie wydaje paragonów lub zabiera te, których klienci nie odebrali. Choć może się to wydawać błahym uchybieniem, w rzeczywistości takie praktyki mogą posłużyć do wyłudzania podatku VAT poprzez wystawianie tzw. „pustych” faktur.
— Chcemy uczulić podatników na nadużycia związane z wyłudzaniem podatku VAT. Wystarczy, iż każdy z nas zabierze ze sobą paragon fiskalny, by zapobiec takim sytuacjom — podkreśla wiceminister finansów Leszek Skiba.
Ministerstwo zachęca obywateli do zgłaszania nieprawidłowości do urzędów skarbowych — osobiście lub poprzez aplikację e-Paragony. Celem jest wyeliminowanie praktyk, które pozwalają nieuczciwym przedsiębiorcom zawyżać koszty działalności i zaniżać należne podatki.
Resort przypomina także, czym tak naprawdę jest paragon fiskalny. Wydruk z terminala płatniczego czy tzw. „paragon kelnerski” to nie to samo — są to jedynie potwierdzenia zamówienia lub płatności. Prawidłowy paragon fiskalny powinien zawierać m.in. NIP przedsiębiorcy i unikalny numer kasy rejestrującej.
Z danych ministerstwa wynika, iż w ubiegłym roku przeprowadzono blisko 60 tys. kontroli dotyczących wystawiania paragonów. Efektem było nałożenie mandatów na łączną kwotę ponad 20 mln zł — znacznie więcej niż w latach ubiegłych.
Fiskus zapowiada, iż także w te wakacje nie zabraknie kontroli, zwłaszcza w lokalach gastronomicznych, hotelach i punktach handlu detalicznego, gdzie ryzyko nadużyć jest największe.