Kilkaset osób przeszło spod lubelskiego ratusza na plac Litewski. Tam o godzinie 18.00 rozpoczął się wiec przeciwko migracji.
Jego uczestnicy krzyczeli między innymi: „Polak w Polsce gospodarzem”, „Polska państwem narodowym”.
– Protestujemy przeciwko przyjmowaniu nielegalnych migrantów, którzy są nam podrzucani przez Niemcy. Drugą kwestią jest legalna migracja. Nie mamy problemu z tym, iż przyjedzie tu parę tysięcy osób, bo naturalnie, iż migracji całkiem nie powstrzymamy. Problemem jest, kiedy przyjmujemy ich tu za dużo. A w tym momencie zdecydowanie za dużo ich przyjęliśmy – mówi Adam Olejniczak z Ruchu Narodowego Zamość.
Protest przeciwko nielegalnej migracji zorganizowała Młodzież Wszechpolska, dołączyła taż grupa kibiców Motoru Lublin. Po zakończonym wiecu uczestnicy rozeszli się w spokoju.
Kilka godzin wcześniej w Lublinie manifestację „Stop imigracji” zorganizowała Konfederacja.
Rządzący zarzucają środowisko prawicowym wprowadzenie w błąd opinii publicznej w sprawie nielegalnej migracji – podaje Informacyjna Agencja Radiowa. Ich zdaniem protesty, które realizowane są dziś w całym kraju, są niepotrzebne. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba mówi, iż obecny rząd skutecznie walczy z nielegalną migracją. – Polityka rządu jest stanowcza. Polska wiza przestała być łatwo dostępna i tania. Konsulaty weryfikują osoby, które otrzymują wizy. Państwo zabezpiecza granicę, czego przykładem jest granica białoruska, a my mamy pieniądze na Tarczę Wschód dzięki funduszom europejskim – mówi Szczerba.
Również politolog z Instytutu Piłsudskiego Andrzej Anusz mówił na antenie Polskiego Radia 24, iż nielegalna migracja nie jest w tej chwili realnym problemem. Podkreślił, iż rząd podejmuje działania w kwestii migracji. Dodał, iż może również wpłynąć na uspokojenie nastrojów społecznych, jeżeli będzie kontynuował twardą politykę migracyjną, jednocześnie poprawiając swoją politykę informacyjną.
Od 7 lipca przywrócono kontrolę na granicach z Niemcami i Litwą. Powodem ich wprowadzenia była chęć zatrzymania nieuregulowanej migracji. Jak przekazała wtedy major Małgorzata Dolot z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, od początku stycznia do końca czerwca 2025 roku na granicy polsko-niemieckiej oddział zatrzymał około 1,5 tysiąca cudzoziemców. Były to zarówno osoby poruszające się do Niemiec, jak i z tego kraju. Przy czym ponad połowa z nich byli to obcokrajowcy przebywający legalnie w Polsce, którzy jednak nie mieli uprawnień do poruszania się po całej strefie Schengen.
JZoń / Informacyjna Agencja Radiowa/ opr. ToMa
Fot. Jarosław Zoń